- My przed kopalnią jesteśmy w każdą rocznicę tego dramatu. Rok w rok czcimy pamięć górników, których skazano na śmierć. Śmierć, której przecież można było uniknąć. Śmierć, za którą odpowiada ówczesna dyrekcja kopalni i najważniejsze osoby dozoru wyższego - mówi Patryk Kosela, rzecznik Sierpnia'80.

O godz. 13 związkowcy złożą wieńce, zapalą znicze i minutą ciszy uczczą pamięć górników. Proces osób oskarżonych o spowodowanie tragedii na Halembie trwa od czterech lat. Akt oskarżenia obejmuje 27 osób. Najpoważniejsze zarzuty - sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia górników, co skutkowało śmiercią ciążą na byłym dyrektorze kopalni, Kazimierzu D. oraz na jej b. głównym inżynierze wentylacji i kierowniku jej działu wentylacji, Marku Z. Odpowiada on m.in. za sprowadzenie katastrofy, w której zginęli górnicy.  Według śledczych, w listopadzie 2006 r. obaj przyzwalali na łamanie w kopalni przepisów i zasad sztuki górniczej. Obu grozi do 12 lat więzienia, ale od lipca 2008 r. przebywają na wolności. Kazimierz D. na wolność wyszedł dzięki poręczeniu senatora PO z Rybnika, Antoniego Motyczki. Z kolei za Marka Z. poręczenie złożył biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej Gerard Bernacki.