– Wszystkie inwestycje kolejowe, jakie ubiegają się o unijne wsparcie jeszcze w tym roku, są warte 11,14 mld zł. Dofinansowanie unijne ma wynieść 6,12 mld zł – mówi Piotr Kaczmarski, rzecznik centrum Unijnych Projektów Transportowych, i podkreśla, że to kwoty szacunkowe.
Wynikają one z założeń przyjętych podczas układania listy projektów kluczowych współfinansowanych z dotacji unijnych dzielonych w ramach rządowego programu „Infrastruktura i środowisko". Po rozstrzygnięciu przetargów kwoty mogą się okazać niższe.
Groszowe wydatki
W sumie na lata 2007–2013 na modernizacje linii kolejowych Bruksela przyznała nam ok. 4,6 mld euro. W ciągu pięciu lat obowiązywania obecnej perspektywy budżetowej spółka PKP Polskie Linie Kolejowe podpisała umowy na dofinansowanie projektów kwotą ok. 2,53 mld euro, czyli 55 proc. dostępnej puli. Do Polski wróciło do tej pory zaledwie ok. 460 mln zł. Kwota zwrotu na koniec roku ma już wzrosnąć do blisko 2 mld zł.
Ten rok, jak zapowiada Patrycja Wolińska-Bartkiewicz, wiceminister transportu odpowiedzialna za unijne dotacje, ma przynieść podpisanie umów o dofinansowanie obejmujące całą pozostałą do rozdysponowania kwotę.
– Problemem nie jest tempo podpisywania inwestycji, tylko ich realizacja – mówi Adrian Furgalski, ekspert do spraw transportu kolejowego. – A tylko część inwestycji, których dotyczą umowy zaplanowane na ten rok, już się rozpoczęła – dodaje. Na podpisanie czeka m.in. umowa o wsparcie modernizacji linii z Warszawy do Radomia kwotą 913 mln zł. Zdaniem Adriana Furgalskiego inwestycja z powodu kłopotów z dokumentacją nie rozpocznie się w tym roku.