W samym IV kwartale strata sięgnęła 760,2 mln zł, a obroty wyniosły 955,6 mln zł.
– Zarząd Polimeksu sygnalizował, że będzie jeszcze rewidować budżety kontraktów, co robił sukcesywnie od II kw. 2012 r. Spodziewałem się jednak, że w IV kw. spółka będzie miała kilkadziesiąt milionów złotych straty – przyznaje Adrian Kyrcz z DM BZ WBK. – Odpisy okazały się znacznie większe od oczekiwań, co było bardzo negatywnym zaskoczeniem dla rynku. Ich skala pokazuje, że spółka bardzo optymistycznie rozpoznawała marże na realizowanych kontraktach – dodaje.
Krzysztof Pado z DM?BDM?podkreśla, że nikt nie spodziewał się aż tak znaczącej straty, gdyż zarząd spółki sygnalizował wcześniej, że największe odpisy zostały już dokonane. – W IV kwartale pogłębiona została jednak strata na realizowanych kontraktach, a dodatkowo dokonany został odpis wartości firmy – mówi.
Robert Bednarski, wiceprezes Polimeksu, nie chce deklarować, że w najbliższych miesiącach wpływu na wyniki spółki nie będą miały kolejne odpisy. – W wynikach za 2012 r. uwzględniliśmy wszystkie odpisy, których powinniśmy dokonać na koniec minionego roku. Nie robiliśmy jednak żadnych odpisów na siłę – zaznacza. W 2012 r. firma dokonała odpisów w związku z urealnieniem budżetów kontraktów na kwotę około 900 mln zł. Ponadto dokonała jednorazowych odpisów na kwotę ponad 500 mln zł (m.in. w związku z utratą wartości firmy oraz odpisami wartości nieruchomości). Bednarski informuje, że spółka potrzebuje około dwóch lat, żeby wrócić do zyskowności z działalności operacyjnej. – Myślę, że w 2014 r. mamy już szansę pokazać zysk – mówi.
Wczoraj na GPW akcje Polimeksu staniały o 9,1 proc.