Jeśli wierzyć przeciekom, wraz z debiutem iPhone'a 5S spółka z Cupertino chce także wprowadzić na rynek inny, tańszy model telefonu. Wszystko po to, aby dotrzymać kroku Samsungowi.
Tajemnicza data
Apple jak zwykle utrzymuje swoje plany w tajemnicy, więc analitycy, podobnie jak fanatycy produktów z logo z jabłuszkiem, skazani są na spekulacje. – Nasze dane napływające od kooperantów z Azji wskazują na połowę roku – mówi o terminie pojawienia się na rynku nowego smartfonu analityk Credit Suisse Kulbinder Garcha. – Apple nie tylko odświeża swojego iPhone'a 5, ale także skupia się na produkcji tańszego aparatu.
O początku lipca mówi także analityk Cannacord T. Michael Walkley, który po analizie zamówień podwykonawców Apple także doszedł do wniosku, że koncern będzie chciał produkować tańsze iPhone'y. Nie wyklucza jednak, że debiut iPhone'a 5S zostanie przesunięty na wrzesień. Z kolei Amit Daryanani z RBC stawia na początek lata i przewiduje, że smartfony z niższej półki będą także miały 4-calowy ekran, ale o niższej rozdzielczości. Aluminiową obudowę zastąpi zaś plastik.
Dla Apple wprowadzenie na rynek nowego iPhone'a stało się sprawą kluczową, po wielkiej ofensywie Samsunga. Koreański producent wyprzedził swojego konkurenta i stał się największym producentem smartfonów na świecie. Według szacunków Bloomberga, w czwartym kwartale ub.r. Samsung kontrolował ok. 29 procent rynku, podczas gdy Apple – tylko 21 proc. Zaledwie kilkanaście dni temu Samsung z wielką pompą uruchomił sprzedaż swojego najnowszego modelu – Galaxy S4. Uroczystość w nowojorskim Radio City Music Hall miała przyćmić podobne inauguracje organizowane przez Apple w Kalifornii.
Zegarkiem w rywala
Kolejnym frontem rywalizacji może być rynek... zegarków. To, że Apple pracuje nad produktem, który będzie można nosić na ręku, już przestało być tajemnicą. Teraz Samsung przyznał, że zrobi podobnie. – Przygotowujemy nowe produkty i zegarek jest jednym z nich – mówi Lee Young Hee, wiceprezes wykonawczy koncernu ds. rynku urządzeń mobilnych.