Przeciwko temu jednak protestuje od kilku lat lokalna społeczność, która jednoznacznie sprzeciwia się powstaniu między Legnicą a Lubinem (na Dolnym Śląsku) odkrywki.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita" w najbliższych dniach Rada Gminy Wiejskiej Lubin oficjalnie przyjmie uchwałę samorządu, która upoważni Wójta Gminy Wiejskiej Lubin Irenę Rogowską do skierowania wniosku w tej sprawie do TK.
Samorządowcy w swoim wniosku stawiają wiele pytań, m.in.: „Trybunał Konstytucyjny winien odpowiedzieć w szczególności na pytanie czy za rozwiązaniami wprowadzonymi w przepisach KPZK przemawiał słuszny interes całego państwa lub regionu czy konkretnej grupy interesu oraz czy możliwa jest ich realizacja w inny sposób.
KPZK nie zawiera rozwiązań alternatywnych, mniej inwazyjnych dla gminy i jej mieszkańców." Ale także sami wskazują na wiele, ich zdaniem nieprawidłowości w KPZK 2030. Zarzucają dokumentowi niezgodność z Konstytucją RP np.: niezgodność z konstytucyjną zasadą ochrony własności – w związku z zapisami o możliwości wprowadzenia prawnej ochrony złóż kopalin bez ograniczenia czasowego, uniemożliwiając właścicielom nieruchomości faktyczne gospodarowanie i zarządzanie nimi na wiele lat albo nakazując zbywania na rzecz inwestora, który może pojawić się w bliżej nie określonej przyszłości.
Nakaz wprowadzenia ochrony złoża do m.p.z.p. oznacza formę faktycznego wywłaszczenia (pozbawienia własności) bez formalnego pozbawienia właściciela nieruchomości tytułu własności i utrudnia dochodzenie odszkodowania. Korzystanie z nieruchomości w sposób odpowiadający atrybutom własności i zgodnie z interesem właścicieli okazuje się w takiej sytuacji praktycznie niemożliwe. Na takich nieruchomościach nie można podjąć żadnej działalności inwestycyjnej a możliwość rozporządzania nimi jest fikcją, gdyż niewątpliwie nie znajdą one nabywców.