To nie tylko lokalni samorządowcy czy ekolodzy, ale przede wszystkim zwykli ludzie, którzy w specjalnym referendum wypowiedzieli się przeciwko budowie na terenie swojej gminy kopalni.
Mimo to, a także mimo licznych protestów, pikiet, manifestacji przez ostatnie kilka lat nikt z rządu nie chciał się spotkać z przeciwnikami tej inwestycji.
Dopiero niedawno przyjazd na miejsce i spotkanie z przeciwnikami inwestycji zapowiedział Janusz Piechociński, minister gospodarki.
A w ostatnich dniach także Premier Tusk.
Na oficjalne zaproszenie z Urzędu Gminy Kancelaria Premiera nie odpowiedziała na piśmie, ale w rozmowie telefonicznej jej pracownicy potwierdzili, że Donald Tusk przyjedzie spotkać się z lokalną społecznością, choć kontestuje ona działania i plany rządu czyli budowę kopalni.