Od września 2014 roku na terenie UE będzie można sprzedawać odkurzacze o maksymalnej mocy 1600 W, a do 2017 roku urządzenia o maksymalnej mocy 900 W.

Decyzja - jak twierdza niemieckie media - już zapadła. Brukselscy urzędnicy w ten sposób walczą o środowisko naturalne oraz z nadmiernym zużyciem energii w Unii Europejskiej.

Tymczasem już wiele firm produkujących sprzęt AGD odeszło od zasady "im więcej wat tym lepiej". Większość europejskich producentów odkurzaczy nie będzie więc miało problemów z dostosowaniem się do nowych zasad. Jednak nie wszyscy są z tego zadowoleni - klienci nadal oczekują jak największej mocy odkurzacza. Jeden z największych producentów AGD w Europie - Miele wciąż oferuje odkurzacze o mocy od 1200 do 2200 W.

Mimo, że niemiecki urząd kontroli i jakości Stiftung Warentest zapewnia, że do odkurzania mieszkania wystarczy 1200 W, to konsumenci nie są do końca przekonani. Niemieckie media wskazują, że argument, iż słabsze odkurzacze zużywają mniej energii może być nie trafiony, ponieważ słabszym sprzętem trzeba będzie odkurzać dwa razy dłużej - zużywając więcej energii elektrycznej.

Komisja Europejska rozprawiła się już z energochłonnymi żarówkami. Teraz przyszedł czas na odkurzacze, ale jako następne na celowniku urzędników znalazły się suszarki bębnowe.