Opóźnienia na budowie S-17 między Jastkowem a Lublinem

Ponad 7-kilometrowy odcinek budowanej drogi ekspresowej S-17 między Jastkowem a Lublinem nie będzie w tym roku oddany do użytku z powodu osiadania nasypu w dolinie rzeki Ciemięgi. GDDKiA ma zamówić ekspertyzę, która wyjaśni, co jest przyczyną usterki i jak ją naprawić.

Publikacja: 29.10.2013 14:02

Odcinek drogi między węzłami Jastków i Lublin-Sławinek jest gotowy i miał być udostępniony kierowcom do końca października. Nie będzie to jednak możliwe, ponieważ 700-metrowy fragment trasy, biegnący nasypem przez dolinę Ciemięgi, osiada.

"Ten odcinek nie będzie oddany w tym roku; trudno powiedzieć, kiedy go uruchomimy" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej dyrektor lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) Marian Nagórny.

Dodał, że na razie nie wiadomo, jakie są przyczyny osiadania nasypu; będą to badać eksperci. Mają oni też wskazać technologię jego naprawy oraz ocenić, czy zostały popełnione błędy podczas projektowania albo budowy nasypu. GDDKiA wystąpi też do ubezpieczyciela z wnioskiem o wycenę szkód. "To pokaże nam, ile to jest warte, gdybyśmy musieli dochodzić później odszkodowania" - zaznaczył Nagórny.

Trasa S-17 przebiega przez dolinę Ciemięgi po kilkumetrowym nasypie, w którym jest most. Niewielka rzeczka naniosła osady o grubości kilkunastu metrów; na tych osadach położony jest nasyp i dojazdy do mostu. Warstwę osadów przebijają betonowe kolumny, które wspierają się na położonym niżej stabilnym podłożu. Według obliczeń osiadanie nasypu miało wynieść około 3 cm i zatrzymać się, tymczasem w niektórych miejscach wynosi już kilkanaście centymetrów i nadal postępuje. To powoduje nierówności nawierzchni - wyjaśnił zastępca dyrektora lubelskiego oddziału GDDKiA ds. technologicznych Piotr Kuna.

Wykonawcą tego odcinka drogi jest Budimex, a projektantem firma z kapitałem holenderskim DHV. Budowa ma kosztować 415 mln zł.

"Czekamy na stanowisko zamawiającego, który uzyskuje opinie ekspertów wyjaśniające przyczyny osiadania nasypu. Prace wykonaliśmy zgodnie z projektem i sztuką budowlaną" - zapewnił w oświadczeniu przekazanym PAP rzecznik Budimex SA Krzysztof Kozioł.

Budowany obecnie 67-kilometrowy fragment drogi S-17 Kurów-Lublin-Piaski jest częścią trasy prowadzącej z Warszawy przez Lublin do przejścia granicznego z Ukrainą w Hrebennem. Inwestycja podzielona została na pięć zadań. Gotowy jest już odcinek Lublin - Piaski oraz Kurów - Jastków. Dwa odcinki, stanowiące obwodnicę Lublina, mają być udostępnione kierowcom w przyszłym roku. Koszt całej inwestycji wynosi blisko 3,4 mld zł; z tego dofinansowanie z unijnego programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko sięga 2,4 mld zł.

Odcinek drogi między węzłami Jastków i Lublin-Sławinek jest gotowy i miał być udostępniony kierowcom do końca października. Nie będzie to jednak możliwe, ponieważ 700-metrowy fragment trasy, biegnący nasypem przez dolinę Ciemięgi, osiada.

"Ten odcinek nie będzie oddany w tym roku; trudno powiedzieć, kiedy go uruchomimy" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej dyrektor lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) Marian Nagórny.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Biznes
Pierwsze trzy śmigłowce AH-64D Apache w Wojsku Polskim
Biznes
Unia Europejska na półmetku cyfrowej dekady. Są zalecenia dla Polski
Biznes
Iran chce pokoju. LOT stawia na Airbusa. Polskie firmy płacą na czas
Biznes
Najmniejsze firmy zalegają ze spłatą 5,5 mld zł
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Biznes
Pięć powodów, dlaczego obrona w Izraelu jest skuteczniejsza od tej w Ukrainie