Trwa spór resortu obrony z przedsiębiorcami o prawa autorskie do nowego sprzętu

Spór spółek zbrojeniowych z resortem obrony o prawa do własności intelektualnej opóźnia ważne programy rozwoju broni i wojskowego wyposażenia.

Publikacja: 06.12.2013 17:27

Trwa spór resortu obrony z przedsiębiorcami o prawa autorskie do nowego sprzętu

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski BJ Bartosz Jankowski

MON wprowadziło regulacje, które zobowiązują producentów uzbrojenia i sprzętu wojskowego do nieodpłatnego przekazania dokumentacji technicznej  nowych konstrukcji, jeśli firmy korzystały przy badaniach i ich opracowaniu z  państwowego dofinansowania. Spółki protestują, twierdzą, że żądanie oddania  praw do nowych opracowań i prototypów , bez gwarancji, że armia zamówi  seryjny produkt , wybierany  coraz częściej na rynku w drodze przetargu, pozbawia przedsiębiorstwo możliwości uzyskiwania dochodów z produkcji i komercjalizacji wynalazku.

MON: jest finansowanie – musi być korzyść

Jacek Sońta , rzecznik MON  tłumaczy , że resort obrony finansując projekt ze środków publicznych nie może odstąpić od warunku  uzyskania praw własności i dysponowania dokumentacją techniczną, gdyż nierzadko  np. po niszczących testach prototypów,  to jedyny rzeczywisty efekt prac naukowych i badawczych, który  Skarbowi Państwa  przynosi  wymierne  korzyści.

Istotne jest także to, że posiadanie praw do dokumentacji jest potem podstawą do udzielania zamówień publicznych na pozyskanie wyrobu  - dodaje rzecznik MON.

- Tyle że, przy tworzeniu innowacyjnych rozwiązań firmy korzystają nie tylko z rezultatów badań finansowanych przez MON lub Narodowe Centrum Badań i Rozwoju , ale także wcześniejszego  intelektualnego dorobku własnych inżynierów i konstruktorów. – Finalne  know how to coś więcej niż  rezultat konkretnych zamówionych przez armię czy NCBiR  badań – przypomina Ryszard Kardasz prezes Przemysłowego Centrum Optyki w Warszawie, producenta  urządzeń elektrooptycznych: sprzętu do obserwacji, noktowizorów. celowników i kamer termowizyjnych.

Producenci oczekują gwarancji

- Oddanie dokumentacji i praw do własności intelektualnej  w ręce  urzędu   ogranicza możliwości jego poprawiania a potem modernizacji. A sukces rynkowy zależy przecież od jakości i ciągłego doskonalenia produktu czyli w tym przypadku - uzbrojenia  - dodaje Mariusz Andrzejczak wiceprezes ds badań i rozwoju  Polskiego Holdingu Obronnego, grupy o rocznych przychodach na poziomie 3 mld zł.

Przedsiębiorcy  zgodziliby się łatwiej na przekazanie dokumentacji swoich wynalazków  gdyby MON  gwarantowało  im licencję na produkcję   wymyślonego  w ich zakładach sprzętu, ale z godnie z unijnymi zasadami, zakupy wojskowe  powinny  odbywać się przede wszystkim poprzez otwarte przetargi,  w których konkurencja jest ostra. – Czy przekazywanie nawet w państwowe ręce istotnej wartości  , jaką są w biznesie rezultaty badań i prac konstruktorskich czyli nowe technologie,  nie  spotka się za chwilę z zarzutami, że działamy na szkodę firmy ? – pyta  prezes Kardasz.

Przedłużona dyskusja

Już od wielu miesięcy przedsiębiorcy i przedstawiciele MON  nie mogą się porozumieć. Spór o przyszłe dochody z praw autorskich, hamuje postęp w kluczowych programach rozwojowych, takich jak wielomiliardowej wartości program Tytan  - obejmujący konstrukcje nowego wyposażenia dla żołnierzy XXI wieku. Problem w związku z prawami do własności intelektualnej  ma  Fabryka Broni Radom,  w której badania  nad rodziną modułowej broni strzeleckiej nowej generacji MSBS, sfinansowano z kilku źródeł, w tym ze środków własnych. Potwierdzają to wciąż obowiązujące umowy.

Na porozumienie, które otworzyłoby drogę do pogodzenia interesów wojska i firm zbrojeniowych  liczy Krzysztof Dędek prezes Maskpolu Konieczki , którego firma w ostatnich latach wyłożyła duże własne fundusze  na opracowania i rozwój produkcji masek przeciwgazowych, kamizelek kuloodpornych, osłon balistycznych i systemów obrony przed skutkami skażeń. – Nie ma sporu, trwa tylko przedłużona dyskusja. Urzędnicy powinni uwzględnić słuszne racje przedsiębiorców – łagodzi nastroje szef  Maskpolu.

MON wprowadziło regulacje, które zobowiązują producentów uzbrojenia i sprzętu wojskowego do nieodpłatnego przekazania dokumentacji technicznej  nowych konstrukcji, jeśli firmy korzystały przy badaniach i ich opracowaniu z  państwowego dofinansowania. Spółki protestują, twierdzą, że żądanie oddania  praw do nowych opracowań i prototypów , bez gwarancji, że armia zamówi  seryjny produkt , wybierany  coraz częściej na rynku w drodze przetargu, pozbawia przedsiębiorstwo możliwości uzyskiwania dochodów z produkcji i komercjalizacji wynalazku.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Biznes
Sankcje na Rosję uzgodnione. Kolejne setki miliardów dla USA
Biznes
W branży drzewnej ubywa drewna, przybywa długów. Oto główny powód
Biznes
InPost Rafała Brzoski nastawił celownik. Będą kolejne akwizycje?
Biznes
Polska firma chce dostarczać e-doręczenia w całej Europie. Zawarła ważny sojusz