"USA zbliżają się do energetycznej samowystarczalności" - powiedział w poniedziałek szef EIA (Energy Information Administration) Adam Sieminski, prezentując coroczny raport z prognozami dotyczącymi energii w USA (Annual Energy Outlook 2014). EIA jest urzędem ulokowanym w Departamencie Energetyki USA i zajmuje się zbieraniem i analizą danych energetycznych.
Według raportu produkcja ropy naftowej i gazu ziemnego w USA będzie co roku rosła średnio o 0,8 mln baryłek dziennie, zbliżając się w 2016 roku do wysokiego poziomu z 1970 roku, gdy wynosiła 9,6 mln baryłek dziennie.
Zgodnie z prognozami EIA, produkcja ropy naftowej będzie się po 2016 roku utrzymywać na tym samym poziomie i zacznie powoli spadać po 2020 roku. Tymczasem produkcja gazu ziemnego będzie systematycznie rosnąć, osiągając w 2040 roku 37,7 bln stóp sześciennych (Tcf). To wzrost o 56 proc. w porównaniu z rokiem 2012.
Jak powiedział Sieminski, te prognozy pokazują, "jak bardzo zmienia się gospodarka energetyczna USA i zwiększa potencjał eksportu gazu ziemnego". Te zmiany wynikają przede wszystkim z "niezwykłego rozwoju" produkcji gazu łupkowego w USA. "Już w tej dekadzie USA staną się eksporterem netto gazu ziemnego" - powiedział Sieminski.
Zgodnie z raportem EIA wzrost potencjału eksportu gazu dotyczy zarówno surowca transportowanego gazociągami do Meksyku i Kanady, jak też gazu skroplonego LNG. Importem taniego amerykańskiego LNG zainteresowanych jest wiele państw na świecie, w tym Polska.