Bazą jest furgonetka Nissana NV200, ale zostały przebudowane przednie światła, zderzaki i grill auta. Napis TAXI został oświetlony LEDami, żeby zapewnić lepszą widoczność. Jednocześnie projektanci zadbali, żeby pojazd był zwrotny, tak aby miał swobodę manewru na wąskich uliczkach starego Londynu. Według informacji Nissana pierwsze seryjne taksówki zjadą z taśm produkcyjnych z fabryki w Barcelonie w grudniu 2014. Wtedy też rozpocznie się ich sprzedaż.
W Hiszpanii ma być produkowana wersja bazowa, ale dodatkowe urządzenia mają być montowane w brytyjskiej fabryce Nissana, przy tym „niekoniecznie" w Sunderland skąd wyjeżdża już pół miliona Nissanów (Qashqai i Juke) i Infiniti rocznie.
Andy Palmer, odpowiedzialny w Nissanie za planowanie produktu i „drugi po Bogu", czyli Carlosie Ghosnie zapewnia, że „nowy produkt doda miejsc pracy, natomiast dokładnie jeszcze nie wiadomo gdzie". To oświadczenie wzbudziło spekulacje, że japońska marka planuje skorzystać z zaproszenia Szkotów i rozpocznie działalność także na północy od Sunderland.
Auto powstało we współpracy z władzami miasta, organizacjami taksówkarzy i innymi zainteresowanymi. Udało nam się stworzyć pojazd, który będzie łatwo rozpoznawalny - uważa Andy Palmer.
Nissan nie będzie jedynym producentem kultowych londyńskich taksówek. Po stolicy Wielkiej Brytanii jeżdżą już chińskie auta Geely, koncernu który wcześniej kupił Volvo, a żeby wejść na londyński rynek Manganese Bronze Holdings. We wrześniu 2013 rozpoczęła się również produkcja nowej wersji tych pojazdów przez London Taxi Company, która ma dostarczyć w tym roku 2 tys. aut. Japończycy liczą się również z konkurencją Daimlera, który zbudował londyńską taksówkę na bazie Vito.