Angela Ahrendts na brak pieniędzy i tak nie narzeka – już jako prezes Burberry była w gronie najlepiej zarabiających szefów brytyjskich firm. Jednak Apple i tak postanowiło ja dodatkowo zmotywować do pracy jako szef ds. operacji handlowych. Choć prace rozpoczęła ledwie tydzień temu to od razu przyznano jej pakiet ponad 110 tys. akcji – będą do niej trafiały w transzach przez najbliższe cztery lata. Biorąc pod uwagę, że cena jednej przekroczyła kolejną magiczną barierę tym razem 600 dol., to cały pakiet wyceniany jest obecnie na ok. 68 mln dol.
Guardian zwraca uwagę, że Angela Ahrendts i tak będzie najpotężniejszą szefową tego działu Apple w historii firmy – podlegać jej będą nie tylko sklepy własne firmy (jest ich ok. 420) ale także cały segment internetowy.
Jest także drugą osobą kierującą firmą w Wielkiej Brytanii (choć ma amerykańskie obywatelstwo) rekrutowaną na to stanowisko – jej poprzednikiem był ledwie przez kilka miesięcy John Browett, kierujący przed przejściem do Apple koncernem Dixons, sprzedającym sprzęt elektroniczny. Obecnie stoi na czele firmy Monsoon Accessorize.
Szef Apple Tim Cook liczy, że po falstarcie z rekrutacją Browetta ostatecznie udało się na to stanowisko znaleźć właściwą osobę czyli właśnie wieloletnia szefową Burberry. Głównym atutem Angeli Ahrendts jest ogromny sukces Burberry w Chinach – znacznie silniejsza obecność na tym właśnie rynku to jeden z głównych priorytetów Apple.