Google Glass do tej pory było właściwie niedostępne na rynku, a kupno nowego urządzenia graniczyło z cudem. Okulary łączące się z internetem i sterowane głosem mogli nabyć tylko wylosowani przez Google szczęściarze. W ciągu ostatniego roku na rynek trafiło ledwie 8 tys. testowych sztuk.
Teraz kupić może je każdy, zamawiając gadżet przez internet (na razie tylko w USA). No, prawie każdy. Cena za e-okulary jest bowiem dla wielu zaporowa. Za urządzenie trzeba zapłacić 1500 dolarów. To wciąż wersja testowa Google Glass.
Eksperci twierdzą, że wersja finalna, która do sprzedaży trafi pod koniec roku, powinna być tańsza (same komponenty, z których zbudowano urządzenie, warte są 80 dol.). Google nie ujawnia, ile okularów rzuci na rynek tym razem. Nieoficjalnie mówi się jednak, że sprzedaż w tym roku może iść w setki tysięcy sztuk.
Szykuje się ostra walka o ten segment urządzeń mobilnych. Swoje własne e-okulary zamierzają bowiem wypuścić również konkurenci Google. Powód? Jak twierdzą eksperci, e-okulary to najbardziej perspektywiczna część rynku.
Według analityków Deloitte w tym roku sprzeda się ich bowiem dwa razy więcej niż inteligentnych zegarków (tzw. smart watch). W konsekwencji powinna stopniowo spadać cena takich urządzeń. Część analityków uważa, że stopnieje ona średnio do 500 dol.