Alkoholowe wydatki policzył Euromonitor. W 2013 r mieszkaniec naszego globu średnio 1,5 proc. swoich wydatków sklepowych przeznaczał na alkohol. Na głowę mieszkańca planety (wliczając kraje muzułmańskie) zakupy mocnych trunków pochłonęły 86 dol..
Na czele amatorów alkoholi maleńka Estonia, której obywatel przeznaczał średnio 6,5 proc. (663 dol. na głowę) swoich wydatków konsumpcyjnych na alkohol (przede wszystkim wódkę). Na drugim miejsce Rosjanie (5,8 proc.) a na trzecim ich sąsiedzi Białorusini (5,5 proc.). W czołówce jest też Peru (5,4 proc.), Litwa i Łotwa ( po 5,3 proc.).
Jeżeli przyjrzeć się wydatkom kwotowym, to tutaj na czele są sąsiedzi Estończyków - Finowie (844 dol. na głowę). Dużo wydają też Szwajcarzy (788,8 dol.), Norwegowie (&88,4 dol.) i Nowozelandczycy (744,2 dol.). Jednak warto pamiętać, że w tych państwach alkohol jest bardzo drogi. Największy wzrost wydatków alkoholowych Euromonitor zanotował w ubiegłym roku w... Hongkongu (+201 proc. do 325 dol./głowę).
Według danych rosyjskiego urzędu statystycznego Rosstat Rosjanie piją rocznie 13,5 litra czystego spirytusu na osobę. To dwa razy więcej niż wskaźnik światowy (6,2 l).