Alcoa tradycyjnie otwiera sezon publikacji wyników kwartalnych na Wall Street. Obecnie mimo że firma ta straciła status barometru amerykańskiej gospodarki jej kondycja nadal jest uważnie śledzona przez inwestorów i ekspertów.
W drugim kwartale 2014 r. zysk na jedną akcję Alcoa po wyłączeniu kosztów restrukturyzacji biznesu i pozycji jednorazowych wyniósł 18 centów wobec oczekiwań specjalistów na poziomie 12 centów na każdy papier. Przychody wyniosły 5,84 miliarda dolarów i w stosunku do tego samego okresu 2013 r. zmieniły się w niewielkim stopniu. Średnia oczekiwań ekspertów rynkowych wyniosła 5,65 miliarda dolarów.
Na lepsze od prognozowanych wyniki zapracowała tym razem tradycyjna działalność amerykańskiego giganta, a więc produkcja aluminium. Ten segment wypracował 97 milionów dolarów zysku operacyjnego w porównaniu ze stratą w wysokości 32 mln dolarów rok wcześniej. Zysk nie zmienił się w segmencie wyrobów walcowanych, który Alcoa stara się rozwijać.
Andrew Lane, analityk Morningstar Inc., który inwestorom zaleca trzymanie akcji Alcoa, uważa, że dużo większy potencjał wzrostu ma tradycyjny segment mimo, że management stawia na rozwój produkcji wyrobów walcowanych. Ta firma od ponad stulecia zajmująca się produkcją aluminium obecnie określa się jako spółka technologii lekkich metali.
Alcoa stara się uniezależnić od ceny surowego aluminium zwiększając sprzedaż wyrobów specjalistycznych - kształtowników i stopów. Dwa tygodnie temu ogłosiła zakup brytyjskiego producenta części dla branży lotniczej Firth Rixson za 2,85 miliarda dolarów. To największe przejęcie zrealizowane przez Alcoa od 14 lat.