Wreszcie finał sprawy Optimusa?

Krakowski Sąd Okręgowy 21 lipca zdecyduje, czy CD Projektowi należy się odszkodowanie za bezprawne działania fiskusa.

Publikacja: 12.07.2014 01:01

Wreszcie finał sprawy Optimusa?

Foto: Fotorzepa, Tomasz Żurek żurek Tomasz Żurek

Hewlett-Packard, Dell, Lenovo czy Asus to najpopularniejsze dziś marki komputerów w Polsce. Jeszcze kilkanaście lat temu czołówka wyglądała inaczej. Brylowali lokalni gracze – Optimus i JTT Computer z marką Adax.

Dlaczego znikli z rynku? Bynajmniej nie dlatego, że ich komputery były gorsze od produkowanych przez międzynarodowe koncerny. Firmy przegrały z bezdusznym fiskusem, którego bezprawne działania doprowadziły do tego, że musiały zrezygnować z produkcji i walczyć o przetrwanie.

Zakupy MEN

Wydarzenia, od których rozpoczęły się problemy obu spółek, nastąpiły w latach 1998–1999. Optimus i JTT eksportowały wówczas komputery na Słowację. Sprzęt opuszczał Polskę i trafiał do magazynów za Tatrami. Szybko jednak wracał do kraju, bo był kupowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Absurdalne obowiązujące wówczas przepisy powodowały bowiem, że od komputerów importowanych nie trzeba było płacić podatku VAT, a do kupowanych w kraju doliczany był 22-proc. podatek. Dlatego żadna krajowa spółka, operująca na kilkuprocentowych marżach, czyli standardowych dla sprzętu IT, nie mogła konkurować z dostawcami zagranicznymi oferującymi produkty o 22 proc. tańsze. MEN, nie chcąc przepłacać za sprzęt IT, który trafiał do szkół, kupował więc komputery Optimusa i JTT Computer, tyle że wysłane wcześniej za granicę.

Fiskus uznał, że był to sposób na wyłudzenie VAT. Jego funkcjonariusze w latach 2000–2002 wyjątkowo uporczywie nękali obie firmy kontrolami. Sankcje objęły też Romana Kluskę, założyciela i byłego właściciela Optimusa. Na początku lipca 2002 r. został zatrzymany w spektakularny sposób na wniosek Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Do aresztu trafiły też wtedy inne osoby z kierownictwa nowosądeckiej spółki.

W uzasadnieniu zatrzymania krakowska prokuratura podała: „W sprawie niniejszej zachodzi konieczność przedstawienia zarzutów popełnienia przestępstwa z art. 286 par. 1 k.k. i inne kilku osobom podejrzanym, ze strony których zachodzi realna obawa utrudniania postępowania i w stosunku do których zaplanowano zastosowanie środków zapobiegawczych w celu zapewnienia śledztwu prawidłowego toku". Biznesmen został zwolniony po kilkudziesięciu godzinach po wpłaceniu rekordowych 8 mln zł kaucji. Tymczasem jego firma musiała uregulować 33 mln zł zaległego VAT. JTT Computer – 21 mln zł.

Przewinienia nie było

Firmy nie zgadzały się z sankcjami. Ostatecznie po prawie dwóch latach, 24 listopada 2003 r., Naczelny Sąd Administracyjny w siedmioosobowym składzie wydał wyrok, który uchylił wszystkie zaskarżane przez Optimusa decyzje Izby Skarbowej i poprzedzające je decyzje inspektora kontroli skarbowej. W uzasadnieniu sąd wskazał, że „podejmowanych przez stronę skarżącą wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej i partnerami ze Słowacji działań (...) nie można kwalifikować jako działań mających na celu obejście prawa podatkowego. Miały one bowiem na celu legalne (pozostające w zgodzie z przepisami celnymi i podatkowymi) zrównanie poziomu obciążeń podatkowych towarów produkowanych przez stronę skarżącą (czyli Optimus) z towarami oferowanymi z zagranicy".

Fiskus zwrócił pieniądze firmie. Podobną potyczkę wygrał też w tym samym czasie JTT Computer.

Zwycięstwo, choć tylko moralne, odniósł też Kluska. 17 października 2005 r. Sąd Okręgowy w Krakowie przyznał mu 5 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie.

Wygranie batalii z fiskusem nie uratowało jednak obu spółek, które zaczęły tracić klientów, którzy nie chcieli być kojarzeni z podmiotem oskarżanym o przestępczość skarbową. Optimus i JTT musiały ograniczać produkcję i zwalniać pracowników, by ostatecznie całkowicie wycofać się z tego biznesu.

O ile Optimus wygrzebał się jednak z kłopotów (został przejęty przez CD Projekt i po zmianie nazwy zajmuje się produkcją gier komputerowych, w tym „Wiedźmina"), o tyle JTT Computer ogłosił upadłość.

Wieloletnia wojna

Zarządzający obu firm uznali, że skoro fiskus wpędził je w kłopoty, to musi za to ponieść konsekwencje. Pierwszy pozew Optimusa przeciwko Skarbowi Państwa trafił do sądu w 2006 r. W przypadku JTT Computer o odszkodowanie walczył MCI Management, największy akcjonariusz, choć Prokuratoria Generalna reprezentująca Skarb Państwa kwestionowała, że fundusz nie ma mandatu do domagania się odszkodowania za plajtę spółki zależnej.

Kolejne lata zabrało sądom przesłuchiwanie świadków i gromadzenie dowodów. Temida czekała też na opinie biegłych, mimo że już w grudniu 2006 r. Ministerstwo Finansów w dokumencie (jest dostępny publicznie) „Biała Księga JTT Computer SA i Optimus SA" pisało, że „sprawa Romana Kluski urosła do rozmiarów symbolu. Jej medialny charakter przyczynił się do szerokiej dyskusji o warunkach prowadzenia biznesu w Polsce i do pogorszenia opinii o aparacie skarbowym, który zaczął być postrzegany jako machina niszcząca przedsiębiorców".

Równocześnie resort przyznawał, że „w świetle wydanych orzeczeń sądowych nie ulega wątpliwości, że stanowisko przyjęte przez organy kontroli skarbowej w obu powyższych sprawach było błędne (...). Naliczony podatek wraz z odsetkami został zwrócony kontrolowanym. Jednak pozostaje sfera strat, które trudno wynagrodzić. Z tego powodu Minister Finansów wyraża ubolewanie".

Szybciej swoją wojnę ze Skarbem Państwa rozstrzygnął MCI Management. Już w 2011 r. wrocławski Sąd Okręgowy przyznał funduszowi 29,8 mln zł odszkodowania (plus odsetki, czyli łącznie 46 mln zł). Pieniądze trafiły do firmy. Przegrany odwołał się jednak od werdyktu. W kolejnych latach sprawa krążyła pomiędzy sądami różnych instancji. Trafiła nawet do Sądu Najwyższego. Obecnie czeka na ponowne rozpatrzenie w sądzie niższej instancji.

Optimus, czyli obecnie CD Projekt, do tej pory wciąż czeka choćby na pierwszy wyrok (spółka z powodu przekształceń własnościowych nieco zaniedbała temat). Firma domaga się 35,6 mln zł odszkodowania. Obecnie, razem z rosnącymi cały czas odsetkami, kwota sporu przekracza już 70 mln zł.

Na ostatniej rozprawie ?11 czerwca Sąd Okręgowy w Krakowie zakończył postępowanie dowodowe, jednakże nie wydał wyroku (nie zamknął rozprawy), wskazując, że w jego ocenie dla obu stron właściwe byłoby zawarcie ugody. Strony mają na to czas do 21 lipca, kiedy zaplanowano kolejną rozprawę.

Przedstawiciele CD Projektu wyrażają gotowość do dialogu ze Skarbem Państwa i zawarcia ugody. – Wierzymy, że rozmowy na ten temat mogą być konstruktywne. Równocześnie jednak musimy mieć na uwadze przede wszystkim interes CD Projektu i jego akcjonariuszy – oświadcza Piotr Nielubowicz, wiceprezes spółki.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, d.wolak@rp.pl

Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?