O to, aby czasowo zawiesić akcyzę na cydr – a tym samym napędzić jego produkcję i zwiększyć wykorzystanie jabłek – zaapelował minister rolnictwa Marek Sawicki. Miałaby to być jedna z form pomocy dla sadowników dotkniętych przez embargo, które na polskie owoce i warzywa wprowadziła Rosja.
Resort finansów przeanalizował wniosek Sawickiego i zdecydował, że nie zawiesi akcyzy. „Obecnie nie jest planowana zmiana poziomu opodatkowania cydru akcyzą" – poinformowało „Rz" biuro prasowe Ministerstwa Finansów.
– Zawieszenie akcyzy, o które wnioskował minister Sawicki, byłoby dużym wsparciem dla producentów i niewątpliwie wpłynęłoby znacząco na dynamikę rozwoju kategorii cydrów i perry (lekki alkohol z gruszek, mniej powszechny niż cydr – red.) na polskim rynku – mówi Elżbieta Pawłowska, dyrektor biura Polskiej Rady Winiarstwa.
Jak dodaje, właśnie obniżenie podatku akcyzowego w 2013 r. na cydr i perry ze 158 zł do 97 zł za hektolitr (ulga dotyczy trunków zawierających nie więcej niż 5 proc. alkoholu) sprawiło, że alkohole te zaczęły się pojawiać na półkach sklepowych. W ubiegłym roku sprzedaż cydru wyniosła zaledwie 2 mln litrów, natomiast w tym roku może sięgnąć nawet 15 mln l.
Branża winiarska liczy na to, że uda się jej przynajmniej wywalczyć zniesienie zakazu reklamy cydru w mediach. Od dłuższego czasu twierdzi bowiem, że nie ma podstaw do tego, aby faworyzować piwo mające niekiedy więcej alkoholu niż cydr.