Akcje należące dotąd do niemieckiego E.ON kupi fundusz Marguerite, stworzony przez banki, w tym Europejski Bank Inwestycyjny, potwierdził Adriuans Davis, prezes Latvijas Gaze. Strony od pół roku negocjowały transakcję przy drzwiach zamkniętych.
Łotewski skarb państwa miał prawo pierwokupu 47,2 proc. akcji wystawionych na sprzedaż przez Niemców. Ryga obawiała się, że pakiet może kupić mający już 34 proc. akcji spółki Gazprom. Wtedy zyskałby nieskrępowaną kontrolę nad łotewskim rynkiem gazu. Jeszcze 16 proc. akcji należy do Intera Latvija łotewskiej spółki zależnej rosyjskiego Intera (należy do Rosneft).
Nie wiadomo za ile europejskie banku kupiły część łotewskiej spółki. W czerwcu 2014 r E.ON chciał 220 mln euro za swój pakiet. Wtedy premier Łotwy Łajmdota Straujuma uważała, że to zawyżona wycena.
- W takiej cenie oczywiście nie będziemy kupować. Według mnie kwota jest nieadekwatna do rzeczywistej wartości rynkowej - powiedziała premier.
Latvijas G?ze jest monopolistą w dostawach gazu na Łotwę; całe paliwo kupuje w Rosji, zarządza też największym w regionie podziemnym magazynem gazu - Inczukalskim o pojemności 4,47 mld m3. Może być to przechowywany gaz nie tylko na potrzeby Łotwy, ale i sąsiadów -Litwy i Estonii oraz Finlandii.