Wiadomo, że podczas dwóch dni prasowych (3-4 marca) pokazane zostaną po raz pierwszy 124 modele. Od modeli popularnych, takich jak następca Nissana Micry, czy najmniejsze auto Opla - Karl (Vauxhall Viva), crossover Kadjar Renaulta - czyli europejski „kuzyn" Qashqaia, SUV Civic Type-R i inne SUVy, które tak upodobali sobie Europejczycy - Mazdę CX-3,Suzuki Vitara, po superauta, jak Aston Martin Vulcan, Lamborghini Aventador, czy Audi R-8 ze światłami, które są absolutną nowinką technologiczną. A oprócz tego jeszcze Fiat Chrysler Automobiles pochwali się w Europie najnowszą Alfą - 4C Spiderem, która zadebiutował w styczniu w Detroit. Wiadomo również, że kolejna premiera tej marki - Giulia jest zaplanowana na czerwiec. W Genewie FCA pokaże również najnowsze Ferrari 488 GTB z silnikiem 3,9 litra o mocy 660 KM. W segmencie super aut mieści się z pewnością również Maybach Pullman, limuzyna z segmentu S. Ciekawostką jest, że po odpowiednim obudowaniu , także chroniącym przed najechaniem na bombę, może kosztować milion dolarów. Bez dodatkowych zabezpieczeń - 570 tys.
Na drugim biegunie luksusu i cen jest koreańska Kia udowadniająca, że może być silna także w segmencie D i zaplanowała premierę koncepcyjnego modelu Optimy, a „starszy brat" Kii, Hyundai pokaże SUV Tucson, którego europejska premiera w zamkniętym gronie odbyła się kilka dni temu, a amerykańska jest planowana w Nowym Jorku na kwiecień.
Bawarski koncern BMW po serii dużych aut teraz pokaże odświeżoną „1" z silnikiem diesla, i z serii „2" Grand Tourera, kompaktowy minivan, który może pomieścić 7. pasażerów.
Na razie wiadomo, że koncerny motoryzacyjne po latach kryzysu chcą na dobre zaatakować nie najbogatszych konsumentów, ale tych, którzy przez ostatnie lata odkładali decyzję o kupnie auta. Wystraszyło ich rosnące bezrobocie i spadające zarobki. Teraz jednak stopy procentowe są tak niskie, że kupno nowego pojazdu jest wydatkiem mniejszym, niż w przedkryzysowych latach. Producenci też chętni są do udzielania rabatów, średnio w Europie wynosi on ok 2 tys. euro.
Opel Karla będzie kosztował od 9,5 tys. euro w górę i wyraźnie stanowi konkurencję dla Up! Volkswagena. To znaczy, że ofensywa modelowa zapowiedziana w 2013 roku trwa w najlepsze. W latach 2014-1018 spółka na 27 nowych modeli i 17 nowych silników planuje wydać 4 mld euro. Mimo, że bardzo krytykowana, zwłaszcza przez dilerów decyzja o wycofaniu Chevroleta z rynku europejskiego okazała się słuszną. Opel odrabia straty w udziale w rynku i ma już ofertę w każdym segmencie, a do tego właśnie wprowadzane „szepczące diesle", spełniające normy Euro-6 , maksymalnie oszczędne i czyste silniki, na razie montowane w Insigniach i Mokkach.