Na tę informację zareagował branżowy związek zawodowy United Auto Workers oświadczeniem, że tworzenie miejsc pracy w Meksyku a nie w Stanach będzie poważną kwestią sporną podczas zbliżających się negocjacji zbiorowych układów pracy z Fordem, General Motors i Fiat Chrysler Automobiles. Przewodniczący UAW, Dennis Williams stwierdził, że komunikat Forda rozczarowuje, ale nie bardziej od decyzji GM o zainwestowaniu w Meksyku 5 mld dolarów czy decyzji 6 firm mających najlepszą sprzedaż w Stanach.

Meksyk przyciąga je sąsiedztwem atrakcyjnego rynki amerykańskiego i niższymi kosztami pracowniczymi. Jego atrakcyjność komplikuje starania UAW, by podwyższać zarobki własnych pracowników i utrzymywać miejsca pracy w amerykańskich fabrykach.

Ford wyjaśnił, że inwestycja dokonana w 90. roku jego istnienia w tym kraju ma zapewnić mu konkurencyjność wobec innych globalnych firm samochodowych. Nowa fabryka silników powstanie w ramach już istniejącej w północnym stanie Chihuahua. Będzie produkować silniki benzynowe, eksportowane do USA, Kanady, RPA i region Azji-Pacyfiku. Zostanie także rozszerzona produkcja silników I-4 i wysokoprężnych w tej fabryce, co sprawi, że stanie się największym w Meksyku producentem jednostek napędowych.

Koncern poinformował też, że wspólnie z niemieckim producentem skrzyń biegów Getrag zbuduje fabrykę przekładni w stanie Guanajuato w środkowym Meksyku.

To najnowsza z decyzji inwestycyjnych w motoryzacji w tym kraju. Kilka dni temu Toyota zapowiedziała przeznaczenie miliarda dolarów na budowę pierwszej w tym kraju fabryki samochodów osobowych, a w marcu Volkswagen ogłosił o zainwestowaniu miliarda dolarów w rozbudowę fabryki w Puebli.