Wybuchy w nocy ze środy na czwartek w magazynach lotnych chemikaliów były tak silne i duże, że uszkodziły budynki w promieniu kilku kilometrów, były też widziane z kosmosu. Najnowszy bilans ofiar to 54 zabitych, w tym 17 strażaków i 700 rannych.
Renault poinformował już, że około 1500 jego sprowadzonych samochodów znajdujących się w magazynie spłonęło, Toyota podała, że eksplozje spowodowały wybicie szyb w montowni, budynku logistycznym i ośrodku badawczym należących do spółki z chińską grupą FAW. Działalność w placówkach Toyoty przerwano na tydzień w związku z letnimi urlopami, nikł nie odniósł obrażeń, ale rzecznik największej japońskiej firmy samochodowej nie potrafił powiedzieć, czy wznowi normalną produkcję od poniedziałku. — Według naszej bieżącej oceny, szkody nie są tak duże — dodał.