Na "urlop" został odesłany Hanno Jelden, szef działu technologii układów napędowych. Dziennik "Bild am Sonntag" pisze, że prokuratura w Brunszwiku rozpoczęła przeciwko niemu dochodzenie w sprawie oszustwa.
Prokuratura podejrzewa, że Jelden w 2007 roku przeprogramował program sprawdzający poziom emisji spalin w dieslach tak, by zawsze wskazywał dane wymagane przez prawo. Taki wniosek wynika też z wewnętrznego dochodzenia koncernu. Jednocześnie dochodzenie oczyściło byłego prezesa VW Martin Winterkorn, który miał być długo nieświadomy oszustwa. Dowiedział się o manipulacji dopiero kilka dni przed publikacją wyników przez amerykańską agencję środowiskową, czyli dopiero kilka dni przed wybuchem skandalu.