Ursus produkuje ciągniki i maszyny rolnicze, a zamierza również autobusy i samochody elektryczne.
- Po interwencji wicepremiera Mateusza Morawieckiego otwiera się dla nas zupełnie nowy rynek - niemiecki. To jest bardzo duży rynek, który jest bardzo konkurencyjny. Bardzo mnie cieszy to z dwóch powodów. Po pierwsze, mamy wreszcie dostęp do dużego rynku, a po drugie, konkurencyjność na tym rynku i potrzeby tamtejszych rolników będą zmuszały nas do rozwoju. Dostosowywanie naszych produktów, ściganie się ze światową konkurencją będzie powodowało, że będziemy się cały czas rozwijać - powiedział.
Według Zarajczyka polski rynek jest mniej wymagający.
- Pamiętajmy, że średnia wielkość gospodarstwa (w Polsce) to 10 ha. W takiej sytuacji proste ciągniki mechaniczne są w zupełności wystarczające. To powoduje, że mamy konkurencyjne ceny żywności, bo drogie technologie dla rolników powodują, ze finalny produkt staje się droższy, a przez to nasza konkurencyjność maleje - zaznaczył.
Wśród perspektywicznych kierunków rozwoju dla Ursusa wymienił Afrykę.