Wielu obserwatorów i komentatorów zauważa, że omijając w swej podróży Warszawę i Budapeszt, które, jak pisze internetowa gazeta „Huffington Post”, „są głównym hamulcem”, „Emmanuel Macron ma nadzieję na wyizolowanie pary głównych przeciwników”. Jest tak, „choć Pałac Elizejski zarzeka się, że nie ma mowy o stworzeniu podziałów między różnymi grupami krajów w łonie UE” – podkreśla "Huffington Post".
Odnosząc się do środowego spotkania w Salzburgu szefów rządów Austrii, Francji, Czech i Słowacji o pracownikach delegowanych, dziennik "Le Monde" zaznacza, że niczego tam nie podpisano i żeby się dowiedzieć, czy Francja wygrała walkę w tej sprawie, czekać trzeba na najbliższe spotkanie ministrów pracy UE 23 października. „Jednak to, co francuski prezydent nazwał +dobrą wolą+ Pragi i Bratysławy, pozwala co najmniej na podział w jedności Grupy Wyszehradzkiej” – czytamy w „Le Monde”.