Rada pracownicza wypowiedziała się przeciwko planowi masowej redukcji etatów w banku. Zdaniem rady zwalnianie pracowników i zamykanie filii banku wskazuje na to, że to "pracownicy i pracowniczki banku mają wypić piwo, które naważyło kierownictwo Deutsche Bank". Rada przypomina, że to właśnie kolejni prezesi i dyrektorzy wyższego szczebla są winni problemów banku, ponieważ swoimi działaniami narazili go na ogromne straty i problemy prawne. - Teraz kierownictwo Deutsche Bank usiłuje zepchnąć ciężar programu restrukturyzacyjnego na tych, którzy nie są winni problemom - podkreśla Alfred Herling, szef rady pracowników Deutsche.
Herling podkreśla, że to co proponuje nowy prezes Deutsche Bank John Cryan jest "niesprawiedliwe" i jest to bardzo "zły sygnał" dla reszty pracowników banku.
Według programu oszczędnościowego prezesa Cryana pracę straci w sumie 14 tys. pracowników Deutsche Bank. Do tego zlikwidowanych zostanie 200 filii na terenie Niemiec, a bank wycofa się z działalności w 10 krajach na świecie.
Zdaniem Herlinga decyzja o masowych zwolnieniach to "znacząca cezura w historii niemieckich banków", a planowane masowe zwolnienia muszą być wsparte "mocną ochroną socjalną oraz bazować na absolutnej dobrowolności".
Zdaniem niemieckich mediów ta wypowiedź oznacza, że stanowisko rady jest jasne: żadnych zwolnień.