Niezwyczajne pomysły promocyjne NBP to zwyczajna rzecz pod rządami prezesa Adama Glapińskiego. Siedziba Narodowego Banku Polskiego wielokrotnie była już „nośnikiem” reklamowym, na którym informowano o faktach (lub interpretacjach faktów), którymi — zdaniem prezesa NBP — bank winien się chwalić.
Dzięki temu latem można było się dowiedzieć, że nasz kraj jest na dobrej drodze „dzięki NBP”, bo ceny wreszcie przestały rosnąć. Ostatnio można było natomiast zapoznać się z informacją, że według NBP wszystko co Narodowy Bank Polski robi „jest zgodne z prawem” i spełnia „najwyższe standardy międzynarodowe”.
Czytaj więcej
Złoty o poranku tracił na wartości. Po południu jednak ważne dane z USA, które mogą zmienić oblicze rynku.
Najwyraźniej bankowe mury to już za mało dla prezesa Glapińskiego i jego podwładnych. Bo na ulice wyjechały pojazdy ciągnące za sobą plakaty reklamowe. Zauważył je dziennikarz Radia Zet Maciej Bąk, który nazwał je „złotobusami” od treści umieszczonych reklam NBP.