Po raz pierwszy o swojej gotowości do kandydowania na członka RPP była szefowa banku centralnego powiedziała na antenie TOK FM. Swoją deklarację podtrzymała w rozmowie z dziennikarzem TVN24, choć zastrzegała, że nie rozmawiała o tym pomyśle z decydentami w Platformie Obywatelskiej – informuje Business Insider Polska.

w pierwszym kwartale 2022 r. wygasają mandaty siedmiu członków Rady (z wyjątkiem prezesa NBP, którego kadencja upływa w czerwcu, Cezarego Kochalskiego, który powinien pozostać członkiem RPP do grudnia 2025 r. oraz wybranego przez Senat Rafała Sury, którego mandat wygaśnie w listopadzie 2022 r.). Członkiem RPP można być jednokrotnie.

Senat musi wybrać dwóch, Sejm trzech nowych członków RPP, a prezydent wskazać dwóch kolejnych. Hanna Gronkiewicz-Waltz ze względu na układankę polityczną w parlamencie mogłaby być jedną z osób wybranych przez izbę wyższą. Równocześnie sama zainteresowana podkreśliła, że wśród senackich kandydatów mogą znaleźć się osoby z "ekipy, która trzymała inflację pod kontrolą". Jak stwierdziła, jest to kilkanaście osób — byli prezesi i wiceprezesi NBP oraz byli ministrowie i wiceministrowie finansów – pisze Business Insider Polska.

Była szefowa NBP na stwierdzenie, że większość członków RPP będzie i tak pochodziła z nadania partii rządzącej, zauważyła, że "wystarczy, że sześciu członków innego zdania niż prezes i przegłosują nawet prezesa".