Kakofonia z NBP. Glapiński zapowiada spadek inflacji i osłabia złotego

Wszystko wskazuje na to, że inflacja będzie spadać, nie trzeba będzie dalej podnosić stóp procentowych – powiedział w piątek w TVN24 prezes NBP Adam Glapiński.

Publikacja: 05.11.2021 10:40

Adam Glapiński, prezes NBP

Adam Glapiński, prezes NBP

Foto: Bloomberg

Wystąpienie szefa banku centralnego wyraźnie osłabiło polską walutę. Kurs euro rano oscylował w pobliżu 4,60 zł, a po wypowiedzi Glapińskiego podskoczył do 4,62 zł.

W środę Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopę referencyjną NBP z 0,5 do 1,25 proc. Poprzedniej podwyżki, z 0,1 do 0,5 proc., dokonała w październiku. Na konferencji prasowej po ostatnim posiedzeniu RPP Glapiński, który jest przewodniczącym tego gremium, mówił, że kolejna podwyżka stóp w grudniu jest bardziej prawdopodobna niż jej brak.

Czytaj więcej

Glapiński: inflacja to cena wyjścia z kryzysu. Sytuacja w Polsce jest bardzo dobra

Prezes Glapiński zapewniał też w środę, że RPP zrobi wszystko co w jej mocy, aby w średnim terminie sprowadzić inflację do celu NBP (2,5 proc. z dopuszczalnymi odchyleniami o 1 pkt proc. w każdą stronę). W ocenie większości ekonomistów, to zaś będzie wymagało podwyższenia stopy referencyjnej NBP do co najmniej 2 proc., a prawdopodobnie sporo wyżej. Takie są też oczekiwania inwestorów. W kontraktach terminowych na trzymiesięczny WIBOR wyceniają oni obecnie wzrost głównej stopy NBP do 3 proc. już w połowie 2022 r.

Na to, że kolejne podwyżki stóp procentowych będą prawdopodobnie potrzebne, wskazała w rozmowie z agencją Bloomberga prof. Grażyna Ancyparowicz z RPP. Według niej, Rada będzie musiała podnosić stopy, jeśli inflacja będzie przekraczała prognozy analityków z NBP. Te zaś wskazują, że inflacja w kolejnych miesiącach sięgnie maksymalnie nieco ponad 7 proc., podczas gdy wielu ekonomistów sądzi, że przebije ona 8 proc.

Ancyparowicz podkreśliła też, że reformy podatkowe w ramach tzw. Polskiego Ładu będą dużym impulsem inflacyjnym i są wprowadzane w bardzo niefortunnym momencie. W ocenie ekonomistów z PKO BP, sprzeczność między środowymi i piątkowymi słowami prezesa Glapińskiego może być pozorna. – Być może chodzi o okres po styczniu-lutym – napisali na Twitterze.

Wystąpienie szefa banku centralnego wyraźnie osłabiło polską walutę. Kurs euro rano oscylował w pobliżu 4,60 zł, a po wypowiedzi Glapińskiego podskoczył do 4,62 zł.

W środę Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopę referencyjną NBP z 0,5 do 1,25 proc. Poprzedniej podwyżki, z 0,1 do 0,5 proc., dokonała w październiku. Na konferencji prasowej po ostatnim posiedzeniu RPP Glapiński, który jest przewodniczącym tego gremium, mówił, że kolejna podwyżka stóp w grudniu jest bardziej prawdopodobna niż jej brak.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Wrogie przejęcie. BBVA chce przejąć Banco Sabadell. Cios dla Santandera
Banki
Citi Handlowy zarobił w pierwszym kwartale 454 mln zł
Banki
PKO BP zarobił więcej niż oczekiwano
Banki
Miotła w Banku Pekao. Rada nadzorcza odwołała cały zarząd
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Banki
Biały Dom zmusił austriacki bank do zerwania umowy z oligarchą