Nie wykluczył jednak, że UniCredit — główny inwestor w Pekao — w najbliższych pięciu latach nie przejmie jakiejś instytucji finansowej. Przyznał, że bank nie był zainteresowany zakupem akcji austriackich Hypo Alpe Adria czy Volksbanku.
Zdaniem Federico Ghizzoniego bieżący rok, dla takich grup jak UniCredit, które są zaangażowane w Europie Środkowo-Wschodniej, będzie jeszcze ciężki. — Zainteresowanie firm kredytami jest małe — mówi manager UniCredit. — Nie spodziewamy się, żeby popyt na kredyty dla przedsiębiorstw zwiększył się w tym półroczu.
Przewiduje on także, że rezerwy na złe kredyty będą rosły aż do połowy roku, potem będą powoli się zmniejszać. — To powinno oznaczać spadek kosztów i poprawę rezultatów — mówi Federico Gizzoni.
Nie martwi się on biznesem w Polsce czy w Turcji, które dobrze się rozwijają, w przeciwieństwie do Ukrainy czy Kazachstanu.