Akcje Techmeksu na GPW zostały wczoraj przecenione o ponad 37 proc., gdy rynek dowiedział się, że DnB Nord Bank Polska, jeden z banków kredytujących spółkę, złożył wniosek o jej upadłość. Sąd w Bielsku-Białej wyznaczył tymczasowego nadzorcę firmy (stery pozostawił zarządowi), rozprawa ma się odbyć 19 listopada. DnB Nord nie skomentował swojej decyzji.

– Traktujemy ten krok jako element negocjacji, w toku których banki zażądały skrócenia terminów spłaty kredytu. W czwartek otrzymaliśmy zapewnienie podpisane przez wszystkie banki, z którymi rozmawiamy, że nie dążą do upadłości spółki – twierdzi Zbigniew Wawrzeń, członek zarządu Techmeksu. Według niego banki chcą większych zabezpieczeń.

Na wypadek sądowej batalii zarząd też szykuje wniosek o upadłość spółki, ale z możliwością zawarcia układu. – Zamierzamy go złożyć jeszcze w tym tygodniu. Mamy jednak nadzieję, że do porozumienia uda się dojść jeszcze przed rozprawą sądową – mówi Wawrzeń.

– Czekamy na rozwój wypadków – odpowiedział Piotr Rutkowski, rzecznik BRE Banku, na pytanie, czy bank pójdzie śladem DnB Nord. BRE jest największym spośród pięciu bankowych wierzycieli firmy.