Reklama

Barclays i jego traderzy ukarani za manipulacje na rynku energii w USA

Prawie pół miliarda dolarów grzywien i kar muszą zapłacić brytyjski bank Barclays i jego czterej byli traderzy za zarzucane im manipulacje na rynku energii. Taki werdykt wydała U. S. Federal Energy Regulatory Commission (FERC), nadzór amerykańskiego rynku.

Publikacja: 17.07.2013 10:18

Barclays i jego traderzy ukarani za manipulacje na rynku energii w USA

Foto: Bloomberg

W ciągu 30 dni muszą zapłacić amerykańskiemu skarbowi 453 miliony dolarów, a londyński bank ma oddać też 34,9 miliona dolarów zysków, które zostaną przekazane na sfinansowanie programów pomocowych dla osób o niskich dochodach by mogły opłacić rachunki za energię elektryczna w Kalifornii, Arizonie, Oregonie i stanie Waszyngton.

- Konsumenci mają prawo do korzystania z ogrzewania i energii elektrycznej bez lęku, że traderzy kantują by zainkasować nienależne zyski - powiedział senator Ron Wyden, demokrata z Oregonu i przewodniczący Komisjii Energii. Uważa on, że kara nałożona na Barclays i jego czterech byłych traderów jest silnym przesłaniem do traderów i banków, że manipulowanie rynkiem energii dużo kosztuje.

Z kolei Marc Hazelton, rzecznik Barclays, oświadczył, że  transakcje były  legalne i zgodne z regułami prawa. Jego zdaniem londyński bank zamierza energicznie się bronić.

Wedlug FERC traderzy Barclays manipulowali rynkiem w zachodnich stanach USA od listopada 2006 r. do grudnia 2008 r. Przeprowadzali oni transakcje na instrumentach finansowych, często ze stratą,  z zamiarem spowodowania ruchu indeksu, by bank mógł zarobić swapach, które są wykorzystywane do zabezpieczania przez ryzykiem lub do spekulacji.

Zdaniem nadzorcy dowody wskazują, że celowa koncentracja pozycji i transakcji by wpłynąć na ceny nie wynikała z normalnych fundamentów związanych z podażą i popytem, lecz raczej z chęci manipulowania fizycznym rynkiem z zamiarem osiągnięcia zysków  na finansowych swapach.

Reklama
Reklama

Według szacunków specjalistów FERC, „straty rynku"  spowodowane  przez Barclays wyniosły 139 milionów dolarów. Scott Connelly, były szef północnoamerykańskiego działu handlu energią w Barclays ma zapłacić 15 mln dolarów, a pozostali trzej traderzy po milionie dolarów.

- To agresywna akcja FERC - ocenia Thomas Sporkin, były pracownik Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Obawia się, że opinia publiczna będzie miała trudności ze zrozumieniem, dlaczego nałożono tak wysokie kary i dlaczego  FERC napiętnowała konkretne osoby skoro nie zidentyfikowano ofiar.

W ciągu 30 dni muszą zapłacić amerykańskiemu skarbowi 453 miliony dolarów, a londyński bank ma oddać też 34,9 miliona dolarów zysków, które zostaną przekazane na sfinansowanie programów pomocowych dla osób o niskich dochodach by mogły opłacić rachunki za energię elektryczna w Kalifornii, Arizonie, Oregonie i stanie Waszyngton.

- Konsumenci mają prawo do korzystania z ogrzewania i energii elektrycznej bez lęku, że traderzy kantują by zainkasować nienależne zyski - powiedział senator Ron Wyden, demokrata z Oregonu i przewodniczący Komisjii Energii. Uważa on, że kara nałożona na Barclays i jego czterech byłych traderów jest silnym przesłaniem do traderów i banków, że manipulowanie rynkiem energii dużo kosztuje.

Reklama
Banki
BGK udzielił kredytu na przebudowę i modernizację hotelu w centrum… Rzymu
Banki
Jak pogodzić cyfrową Alfę z tradycyjnymi Boomersami? Banki mają problem
Banki
Pekao i PZU dogadują szczegóły połączenia
Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Banki
Banki z satysfakcją przyjmują wyrok TSUE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama