Rzecznik Finansowy: Kredyt frankowy: przepisy niezgodne z prawem

Rzecznik Finansowy uważa waloryzowanie kredytu kursem walut za niezgodne z przepisami prawa bankowego i kodeksu cywilnego. Deklaruje wsparcie klientów w bataliach sądowych z bankami.

Aktualizacja: 06.06.2016 16:27 Publikacja: 06.06.2016 16:12

Rzecznik Finansowy: Kredyt frankowy: przepisy niezgodne z prawem

Foto: Bloomberg

- W poprzednich latach banki osiągały wysokie zyski oferując szeroko rozumiane „walutowe" kredyty hipoteczne. W naszym Raporcie pokazujemy, że wiele z takich umów zawierała zapisy, które można uznać za abuzywne, a nawet nieważne. To oznacza, że nie wiążą kredytobiorców z mocy prawa. Dlatego banki powinny zwracać klientom część rat, które ci wpłacali na podstawie zapisów niezgodnych z prawem. Posiadaczy „kredytów walutowych" będziemy wspierać z bataliach sądowych wydając tzw. istotne pogląd - mówi Aleksandra Wiktorow, Rzecznik Finansowy. Wydaje się jednak, że przy tej skali problemu konieczne byłyby rozwiązania systemowe – dodaje.

  Dlaczego sąd „odfrankowił” umowę kredytu

Rzecznik Finansowy widzi szansę na zakwestionowanie nawet fundamentalnego dla części kredytów walutowych (tzw. kredytów waloryzowanych/indeksowanych do walut obcych) zapisu o waloryzacji kwoty kredytu do waluty obcej. Wydał już pierwszy tzw. istotny pogląd w sprawie, w której kredytobiorca kwestionuje legalność takiej klauzuli.

Agnieszka Wachnicka, dyrektor wydziału klienta rynku bankowo-kapitałowego w Biurze Rzecznika Finansowego tłumaczy, że swoboda umów określona w kodeksie cywilnym jest ograniczona zapisami prawa bankowego. Z kolei Art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe, w zakresie w jakim określa spoczywający na kredytobiorcy obowiązek zwrotu otrzymanej kwoty kredytu, stanowi normę bezwzględnie wiążącą . To wyklucza możliwość waloryzowania (indeksowania) tej kwoty kapitału w odniesieniu do innych mierników wartości np. waluty obcej. Ta sama uwaga dotyczy również odsetek od takich kredytów.

Jeśli sądy uznałyby argumenty Rzecznika Finansowego, oznaczałoby to nieważność tzw. klauzul waloryzacyjnych. To istotne, bo na nieważność części umowy mogą powoływać się nie tylko konsumenci, ale też przedsiębiorcy. W praktyce oznaczałoby to, że jeśli klient pożyczył 100 tys. zł to taka kwota powinna być podstawą do wyliczania odsetek. Ani kapitał, ani odsetki nie powinny rosnąć wraz ze zmianą kursu waluty obcej.

Eksperci Rzecznika Finansowego przytaczają wiele orzeczeń sądów powszechnych, w tym Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, uznających za abuzywne zarówno klauzule waloryzacyjne jak i inne zapisy umów np. klauzule modyfikacyjne określające wysokość oprocentowania. To oznacza, że takie fragmenty umów z mocy prawa nie wiążą konsumentów. Jak wynika z raportu można je znaleźć w różnego rodzaju umowach o kredyt „walutowy".

Rzecznik kwestionuje też uznaniowość przy stosowaniu tzw. spreadów kursowych. - Banki zastrzegały w umowach, że przeliczenie kwoty kredytu z PLN na CHF następuje po bankowym kursie kupna waluty, natomiast przeliczenie rat z CHF na PLN po bankowym kursie sprzedaży waluty. Mechanizm ten powodował, że zobowiązanie kredytobiorcy było zawyżane poprzez zastosowanie dwóch różnych mierników wartości - raz kursu kupna, który zwyczajowo jest niższy, a raz kursu sprzedaży. Tymczasem istotą waloryzacji umownej jest, że powinna ona być dokonywana w oparciu o jednolity, obiektywny miernik wartości - wyjaśnia Agnieszka Wachnicka. Zdaniem Rzecznika Finansowego to nie koniec podstaw uzyskania zwrotu nadpłaconych rat. Nie ulega wątpliwości, że jeśli banki zapisały w umowach, że podstawą do określenia wysokości raty jest LIBOR+marża, to powinny uwzględniać fakt, że LIBOR jest ujemny. Nie muszą tego robić, tylko w przypadkach, jeśli w umowie było wyraźne zastrzeżenie, że LIBOR lub oprocentowanie kredytu w całości nie może wynosić mniej niż zero.

Instytucja rzecznika Finansowego działa od jesieni ubiegłego roku. Powstała poprzez rozszerzenie kompetencji Rzecznika Ubezpieczonych. W okresie od dnia 11 października 2015 r. do dnia 30 kwietnia 2016 r. do Rzecznika Finansowego wpłynęło 99 skarg na banki, dotyczących kredytów wyrażonych w walutach obcych.

- W poprzednich latach banki osiągały wysokie zyski oferując szeroko rozumiane „walutowe" kredyty hipoteczne. W naszym Raporcie pokazujemy, że wiele z takich umów zawierała zapisy, które można uznać za abuzywne, a nawet nieważne. To oznacza, że nie wiążą kredytobiorców z mocy prawa. Dlatego banki powinny zwracać klientom część rat, które ci wpłacali na podstawie zapisów niezgodnych z prawem. Posiadaczy „kredytów walutowych" będziemy wspierać z bataliach sądowych wydając tzw. istotne pogląd - mówi Aleksandra Wiktorow, Rzecznik Finansowy. Wydaje się jednak, że przy tej skali problemu konieczne byłyby rozwiązania systemowe – dodaje.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Lista hańby. Największe banki UE wciąż wspierają rosyjską wojnę
Banki
Lepszy początek roku Deutsche Banku, gorszy BNP Paribas
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?