O sprawie napisaliśmy w "Rzeczpospolitej" i "Gazecie Giełdy i Inwestorów Parkiet" jako pierwsi w piątek powołując się na trzy wiarygodne źródła zbliżone do zarządów obu banków. PKO BP i Pekao zaprzeczyły informacjom. Jeden z nich prosił o wstrzymanie publikacji do wtorku.
Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (ma 12,8 proc. akcji Pekao), był pytany dziś rano w radiu TOK FM o połączenie PKO BP i Pekao. – Z perspektywy całego sektora i patrząc na rynek lokalny połączenie tych dwóch banków oznaczałoby dużą koncentrację. Natomiast jeśli weźmiemy pod uwagę to, co dzieje się w UE, czyli zacieśnianie współpracy w strefie euro i plany budowy unii bankowej oraz to, że mówi się o tym, że może powstać pięć-sześć dużych paneuropejskich banków, to jeśli jako Polska chcielibyśmy się w tym odnaleźć i mieć odpowiednio dużą instytucję, to nawet połączony PKO BP i Pekao byłby relatywnie mały. Hiszpania jest dobrym przykładem, gdzie Santander w latach 90-tych połączył się z Bradesco i kiedy już stał się silniejszy na lokalnym rynku dokonał ekspansji zagranicznej – przypomniał Borys. – Koncepcyjnie warto rozważyć i poddać analizie scenariusz połączenia PKO BP i Pekao – dodał.