Polowanie na skarb

Kilka lat temu szukano złotego pociągu. Czego szuka się teraz?

Obecnie głównym celem poszukiwaczy nie jest złoto, ale pamiątki po II wojnie światowej. Zwłaszcza czołgi. Spowodował to film Andrzeja Wajdy, który zażyczył sobie niemieckiego tygrysa. Okazało się, że w 1958 r. w Polsce nie było już ani jednego. Policzono, że aby zrobić replikę, potrzeba ok. 3,5 mln zł. Ktoś wpadł na pomysł, że może gdzieś w Polsce taki czołg gdzieś jest. Pojawiła się para młodych chłopaków z Warszawy, którzy podjęli się znalezienia czołgu w zamian za 1 mln zł.

Udało im się?

Niestety nie. Myśleli, że pojazd znajdujący się w Jeziorze Luterskim jest właśnie tygrysem. Okazało się, że było to niemieckie działo samobieżne.

W których rejonach Polski najczęściej szuka się skarbów?

Należy podzielić poszukiwaczy na dwie grupy. Szukających militariów i tzw. monetkowców, czyli poszukiwaczy numizmatów. Jest reguła, która mówi, że monet szukamy na polu, a rzeczy związanych z wojskiem w lesie. Dla monetkowców szczególnie atrakcyjnym rejonem są Kujawy ze względu na zabory. W czasie zaborów ich mieszkańcy woleli gromadzić pieniądze, niż je inwestować. Jeśli chodzi o militaria, popularnymi kierunkami są Pomorze Zachodnie, Bieszczady i Mierzeja Wiślana, gdzie przeprowadzono ostatni etap operacji „Hannibal".