Masato Sakai z Uniwersytety Yamagata bada te obiekty od dziesięciu lat. W 2015 roku odkrył kolejne figury w odległości półtora kilometra na północ od miejscowości Nazca. Mają one od 5 do 20 metrów długości. Przedstawiają schematycznie zwierzęta — południowoamerykańskie lamy. Powstały prawdopodobnie od 400 do 200 lat p. n. e.
Nowe figury nie są widoczne gołym okiem, archeolog wykrył je używając skanera laserowego 3D. W słynnych ogromnych rysunkach na płaskowyżu Nazca w Peru, rzekomo czytelnych wyłącznie z lotu ptaka, nie ma niczego sensacyjnego. Wcale nie były oglądane z góry, służyły Indianom jako labirynty w rytuałach inicjacyjnych.
Rysunki na płaskowyżu Nazca (w rzeczywistości są to rejony Nazca, Palpa, Ingenio i Socos) w sumie zajmują obszar ponad 220 kilometrów kwadratowych. Powstawały w czasach preinkaskich, od 2300 do 1200 lat temu. Tworzyli je Indianie z kultury Nazca, znanej między innymi z wytwarzania polichromowanej ceramiki (do 11 barw na jednym naczyniu) i akweduktów.
Rysunki zostały odkryte w latach 20. ubiegłego stulecia. Naukowcy zdążyli ustalić, jak powstawały: z powierzchni ziemi usuwano czerwonawy żwir i kamienie, odsłaniając jaśniejsze podłoże. Linie ciągnące się kilometrami mają ok. 20 cm głębokości i do jednego metra szerokości.
Szwajcarski fantasta Erich von Däniken widział w nich oznakowania lądowiska dla przybyszów z kosmosu. Niemiecka matematyczka Maria Reiche, zafascynowana peruwiańskim płaskowyżem, badała Nazca pod kątem ścisłych reguł zakodowanych w rysunkach i doszła do wniosku, że tworzyły one starożytny, gigantyczny kalendarz. Rysunkom przypisywano funkcję bieżni służących do rozgrywania zawodów sportowych (niewykluczone, że rytualnych). Niektórzy widzieli w nich figury tworzone dla uradowania bogów. Wielu badaczy widzi w nich graficzne odpowiedniki gwiezdnych konstelacji.