Egzamin notarialny 2015 zdała co trzecia osoba

Kolejnych 127 osób może zostać rejentem lub jego zastępcą.

Aktualizacja: 21.10.2015 09:57 Publikacja: 21.10.2015 07:45

Egzamin notarialny 2015 zdała co trzecia osoba

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Spośród 448 osób, które w tym roku podchodziły do zawodowego egzaminu notarialnego, zdało 127, czyli 28,3 proc. Wynik jest więc nieco gorszy niż w ubiegłym roku, gdy zdało 31 proc.

– Po raz pierwszy trzeba było uzyskać pozytywny wynik z każdej części egzaminu – zwraca uwagę Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej w Ministerstwie Sprawiedliwości. – To zasada analogiczna do tej, jaka obowiązuje podczas innych egzaminów prawniczych: adwokackich i radcowskich – dodaje.

Do tej pory sporządzenie dwóch projektów aktów notarialnych stanowiło jedną część egzaminu. Wynik z tej części był średnią dwóch ocen.

Tegoroczny egzamin po raz pierwszy został przeprowadzony w nowej formule, wprowadzonej tzw. ustawą deregulacyjną. Trwał trzy dni (od 8 do 10 września) i składał się z trzech części. Pierwszego i drugiego dnia kandydaci na rejentów opracowywali projekty aktów notarialnych, trzeciego dnia projekt odmowy dokonania czynności notarialnej albo uzasadnienie jej dopuszczalności.

Dyrektor Kujawa podkreśla, że wśród tegorocznych zdających 197 osób (czyli 44 proc. ogółu) stanowiły osoby, które ukończyły aplikację w tym roku. Wiele osób podchodzi do egzaminu kolejny raz. 168 osób (tj. 38 proc.) ukończyło aplikację notarialną w latach poprzednich. Niektórzy nie skończyli aplikacji, ale mają prawo do podchodzenia do egzaminu notarialnego (m.in. wynikające z odpowiedniego, określonego w ustawie doświadczenia). W tym roku to 83 osoby (18 proc. ogółu zdających).

Zdecydowanie najlepiej zdają ci, którzy ukończyli aplikację w tym roku. W tym gronie pozytywny wynik otrzymało 37 proc.   Wcześniejsi aplikanci zdali w 23 proc. Najgorzej wypadają ci, którzy w ogóle nie kończyli  aplikacji – 19 proc.

Wyniki różnią się także w zależności o siedziby komisji. W Gdańsku pozytywny wynik uzyskało 31 z 57 zdających (tj. ok. 54 proc.), w Katowicach – 12 z 45 (tj. ok. 27 proc.). W Krakowie w jednej z komisji zdało dziewięciu z 37 zdających (ok. 24 proc.), w drugiej czterech z 36 (ok. 11 proc.). W Poznaniu  w jednej komisji zdało 14 z 38 zdających (ok. 37 proc.), w drugiej – 14 z 36 (ok. 39 proc.). W Warszawie były aż trzy komisje. Zdało w nich: 11 z 50 zdających (22 proc.), czterech z 50 (8 proc.), 17 z 51 (ok.  33 proc.). We Wrocławiu z kolei pozytywną ocenę otrzymało 11 z 48 zdających (tj. ok. 23 proc.).

Ci, którym się powiodło, mają teraz do wyboru dwie ścieżki zawodowe. Mogą rozpocząć pracę jako zastępcy notariusza w kancelarii innego rejenta. Mogą również złożyć wniosek do ministra sprawiedliwości o powołanie na stanowisko notariusza.

Od negatywnego wyniku można się odwołać do komisji egzaminacyjnej działającej przy ministrze sprawiedliwości.

Spośród 448 osób, które w tym roku podchodziły do zawodowego egzaminu notarialnego, zdało 127, czyli 28,3 proc. Wynik jest więc nieco gorszy niż w ubiegłym roku, gdy zdało 31 proc.

– Po raz pierwszy trzeba było uzyskać pozytywny wynik z każdej części egzaminu – zwraca uwagę Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej w Ministerstwie Sprawiedliwości. – To zasada analogiczna do tej, jaka obowiązuje podczas innych egzaminów prawniczych: adwokackich i radcowskich – dodaje.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Edukacja i wychowanie
Jedna lekcja religii w szkołach, dwie w przedszkolach i grupy międzyszkolne. Jest projekt zmian
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw