Precyzja i wydajność – tak mogłoby brzmieć motto Przedsiębiorstwa Przemysłu Cukierniczego Tago. Od kiedy w zakładzie cukierniczym wdrożono roboty firmy ABB, Tago jest nie tylko jedną z największych fabryk ciastek na naszym kontynencie (ma 32 linie produkcyjne o łącznej wydajności od 180 do 270 ton wyrobów na dobę), ale i najnowocześniejszą. Słodkości są tak delikatne, że tylko precyzyjne roboty potrafią zapakować je w nienaruszonym stanie. 12 maszyn typu delta FlexPicker IRB360 gwarantuje imponującą wydajność.
Maszyna lepsza niż cukiernik
Ostatnie kilka lat to okres ogromnej modernizacji i automatyzacji produkcji w firmie, która w tym roku obchodzi swoje 50-lecie. Innowacje to jej motor napędowy.
– Mamy wiele bardzo nowoczesnych linii produkcyjnych, a w tym roku zakład wzbogacił się o nową, bardzo skomplikowaną linię produkcji ciastek brazylijskich i japońskich – mówi Tadeusz Gołębiewski, założyciel Tago.
Jak tłumaczy, bez tych robotów zakład nie byłby w stanie uruchomić nowej produkcji, ponieważ tego typu ciastka są tak delikatne, że pakowanie ich ręcznie bez uszkodzenia produktu jest zupełnie nieopłacalne. – Roboty w tym przypadku to jedyne rozwiązanie nie tylko ze względu na wydajność, ale także precyzję działania – podkreśla.
Roboty ABB typu delta FlexPicker IRB 360 pobierają produkty bezpośrednio z przenośnika taśmowego zaraz za tunelem chłodzącym. Ciastko jest bardzo kruche i delikatne – składa się z dwóch warstw bezy połączonych kremem i pokrytych czekoladą. Wymusiło to rezygnację ze standardowego w tym przemyśle podciśnieniowego poboru produktu. ABB zaproponowała więc chwytaki mechaniczne, na tyle delikatne, by nie niszczyć produktu, a jednocześnie trzymające wystarczająco mocno, by ciastko nie spadło w trakcie przenoszenia. To bardzo ważny aspekt techniczny, ponieważ 12 robotów ustawionych na wydajność 900 sztuk na minutę powoduje, że każdy z nich musi podnieść i ułożyć w blistrze ciastko w czasie krótszym niż... jedna sekunda.