Posłowie rozpoczynają pracę nad zmianami w kodeksie wykroczeń. Tym razem sprawa dotyczy handlu towarami w miejscach do tego nieprzeznaczonych – poza sklepem, halą, bazarem itd. Za taką działalność grozić ma grzywna do 5 tys. zł. Powód?

Rozkładane łóżka polowe, na których można kupić dosłownie wszystko, szpecą ulice i centra wielu miast. [b]Poza naruszeniem przepisów porządkowych, np. dotyczących czystości w miejscach publicznych, przepisów sanitarnych czy bezpieczeństwa ruchu drogowego, nielegalny handel uliczny narusza też zasady uczciwej konkurencji [/b]na rynku. W dodatku jest on opanowany, zwłaszcza w dużych miastach i miejscowościach turystycznych, przez zorganizowane grupy przestępcze. Teraz ma się to zmienić.

Handlarze, którzy mimo ukarania nie zaprzestaną niezgodnego z prawem zarobkowania, będą tracili towar, którym handlowali. Sąd ma ogłaszać jego przepadek, nie bacząc na to, czy handlarz jest jego właścicielem.

Sankcje nie będą dotyczyć osób handlujących grzybami, owocami leśnymi i płodami rolnymi poza miastami. Według autorów noweli sprzedaż ta jest najczęściej jedynym źródłem dochodu i utrzymania dla wielu bezrobotnych lub bezdomnych. Często też ludzie dorabiają sobie w ten sposób do niskich rent i emerytur. W dodatku działalność taka ma charakter sezonowy, nie jest dokuczliwa, a często wręcz społecznie pożyteczna.

[i]Etap legislacyjny: przed pierwszym czytaniem w Sejmie [/i]