Leczenie raka: projekt sieci szpitali onkologicznych

Projekt sieci szpitali onkologicznych zakłada centralizację leczenia operacyjnego i decentralizację radioterapii.

Aktualizacja: 24.07.2018 19:05 Publikacja: 24.07.2018 18:51

Leczenie raka: projekt sieci szpitali onkologicznych

Foto: Adobe Stock

Wyniki leczenia onkologicznego są nawet 12 proc. gorsze niż w większości państw europejskich. To powoduje, że blisko milion Polaków z nowotworem ma mniejsze szanse na właściwe leczenie niż chorzy z zachodu Europy. By wyrównać ich szanse, resort zdrowia planuje rewolucję w ich leczeniu. Powstanie sieć szpitali onkologicznych, z których każdy ma się specjalizować w innym rodzaju nowotworu.

Czytaj także: Pacjenci onkologiczni za własną siecią szpitali

Zabieg w szpitalu, terapia w przychodni

Rozproszenie opieki nad chorymi na raka, których co roku przybywa w Polsce ok. 163 tys., skrytykowała NIK w raporcie z lutego 2018 r. dotyczącym leczenia raka. Inspektorzy stwierdzili, że zamiast objąć chorego kompleksową opieką, jedne ośrodki operują, drugie leczą chemią, a trzecie naświetlają. I zalecili wprowadzenie opieki skoordynowanej na wzór zachodni.

Projekt „Koncepcji organizacji i funkcjonowania Krajowej Sieci Onkologicznej", do którego dotarła „Rzeczpospolita", zakłada dwukierunkowy system opieki zdrowotnej: najcięższe przypadki operowane będą w ośrodkach o najwyższym poziomie referencyjności, a radio- i chemioterapia ma się odbywać w przychodniach jak najbliżej miejsca zamieszkania pacjenta. Podobnie jak na całym świecie, powstać mają także ośrodki wyspecjalizowane w leczeniu nowotworu danego narządu, np. raka piersi, płuc czy jelita grubego. Podobnie jak sieć szpitali, Krajową Sieć Onkologiczną powoła ustawa.

W Polsce funkcjonują już tzw. Breats Cancer Units, placówki zajmujące się kompleksowym leczeniem raka piersi – od profilaktyki i podejrzenia choroby przez terapię po rehabilitację, a oddział kliniczny chirurgii onkologicznej Centrum Onkologii w Bydgoszczy od lat spełnia kryteria tzw. colorectal cancer unit zajmującego się leczeniem raka jelita grubego przy użyciu wszystkich metod dostępnych na świecie. Takich zespołów jest jednak zaledwie kilka i nie są usankcjonowane prawnie. Większość powstaje z inicjatywy samych lekarzy, tak jak przedstawiony w ubiegłym tygodniu na posiedzeniu parlamentarnego Zespołu ds. Praw Pacjentów program kompleksowej opieki nad pacjentem z nowotworem pęcherza moczowego. Ten piąty pod względem występowania nowotwór w Polsce diagnozowany jest corocznie u 8 tys. osób. A jak wynika z map potrzeb zdrowotnych, do 2029 r. zapadalność na ten nowotwór wzrośnie o 20 proc., czyli do 11,5 tys. osób. Specjaliści z Polskiego Towarzystwa Urologicznego (PTU) postulują, by leczenie zabiegowe raka pęcherza moczowego odbywało się na oddziałach urologicznych, a pozostała terapia – w urologicznych poradniach przyszpitalnych. Jak przekonuje prezes PTU prof. Piotr Chłosta, dominującą grupę pacjentów urologicznych (80 proc.) stanowią chorzy onkologicznie, a z analiz przeprowadzonych przez najpoważniejsze instytucje urologiczne na świecie wynika, że najlepsze wyniki leczenia chorych z rakiem pęcherza uzyskuje specjalista narządowy, czyli urolog. Projekt PTU pozytywnie ocenił obecny na posiedzeniu zespołu prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Jacyna. Jego zdaniem wytyczne urologów stanowią świetną podstawę zarządzenia w zakresie leczenia raka pęcherza moczowego. I dodał, że jeszcze w tym roku chciałby uruchomić jego pilotaż. Krajowa Sieć Onkologiczna dysponowałaby więc gotowym projektem ośrodka narządowego.

Radio- i chemioterapia miałaby się natomiast odbywać w placówce jak najbliżej miejsca zamieszkania chorego, tak by terapia była dla niego jak najmniej uciążliwa.

Wzmocnią czujność lekarzy

Projekt zawiera też ścieżki terapii dla pacjentów dotkniętych poszczególnymi rodzajami nowotworów: płuca, jelita grubego, piersi czy prostaty. Określono w nich, jakie działania należy podjąć w kolejnych etapach terapii: diagnozy, leczenia operacyjnego, rehabilitacji, nawrotu choroby i leczenia paliatywnego.

Ekspertom marzy się także krajowa sieć dydaktyki onkologicznej, w której lekarze z przychodni podstawowej opieki zdrowotnej, pediatrycznych, chirurgicznych czy internistycznych poznają nowe techniki diagnozowania i leczenia nowotworów. Szkolenia mają być dostępne także w systemie e-learningu i webinariów. Zamierzają też zaktualizować programy leczenia specjalizacyjnego dla lekarzy, tak by uwzględniało najnowsze techniki diagnostyczne i lecznicze w onkologii. Chcieliby też rozszerzyć wiedzę przedstawicieli innych zawodów opiekujących się chorymi onkologicznie – fizjoterapeutów czy psychologów.

Zmiany miałaby wprowadzać ogłoszona ustawą Narodowa Strategia Onkologiczna – wskazująca kierunki rozwoju onkologii na najbliższych dziesięć lat. Nadzór nad leczeniem i koordynację sieci powierzono by Narodowej Radzie Onkologii.

Wojciecha Wiśniewskiego z fundacji Alivia niepokoi skład Narodowej Rady.

– Większość mają mieć w niej przedstawiciele centrów onkologii, czyli ośrodków, które także będą podlegać ocenie. Potencjalnie spowoduje to skrajny brak przejrzystości. Nie zgadzamy się na betonowanie struktury opieki wokół dużych ośrodków onkologicznych tylko dlatego, że są dużymi ośrodkami –mówi Wojciech Wiśniewski. ©?

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Jerzy Gryglewicz - Instytut Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego

Koncepcja Krajowej Sieci Onkologicznej jest zgodna ze światowymi trendami w leczeniu nowotworów. Zabiegi operacyjne u pacjentów onkologicznych są niezwykle skomplikowane i wymagają doświadczonego zespołu, który stale wykonuje takie operacje. Zdarzenia niepożądane, w tym śmiertelność w wyniku operacji, rzadziej występują w ośrodkach, które wykonują wiele procedur danego typu. Na całym świecie tworzone są obecnie wielospecjalistyczne ośrodki, w których dąży się do koncentracji zabiegów w określonym typie nowotworów. Jeśli chodzi o procedury wykonywania radio- i chemioterapii, preferuje się tworzenie placówek jak najbliższych miejsca zamieszkania pacjentów.

Wyniki leczenia onkologicznego są nawet 12 proc. gorsze niż w większości państw europejskich. To powoduje, że blisko milion Polaków z nowotworem ma mniejsze szanse na właściwe leczenie niż chorzy z zachodu Europy. By wyrównać ich szanse, resort zdrowia planuje rewolucję w ich leczeniu. Powstanie sieć szpitali onkologicznych, z których każdy ma się specjalizować w innym rodzaju nowotworu.

Czytaj także: Pacjenci onkologiczni za własną siecią szpitali

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Choroby zakaźne wracają do Polski. Jakie znaczenie mają dziś szczepienia?
Zdrowie
Peru: Liczba ofiar tropikalnej choroby potroiła się. "Jesteśmy w krytycznej sytuacji"
Zdrowie
W Szwecji dziecko nie kupi kosmetyków przeciwzmarszczkowych
Zdrowie
Nerka genetycznie modyfikowanej świni w ciele człowieka. Udany przeszczep?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Zdrowie
Ptasia grypa zagrozi ludziom? Niepokojące sygnały z Ameryki Południowej