Odpisy socjalne do przeliczenia i korekty

Stan konta zakładowego funduszu świadczeń socjalnych na 31 grudnia br. powinien odpowiadać rzeczywistemu zatrudnieniu w 2018 r. Ten zaś rzadko odpowiada planom poczynionym przy przelewie transzy odpisów.

Publikacja: 13.12.2018 04:30

Odpisy socjalne do przeliczenia i korekty

Foto: Fotolia

Kolejne transze odpisów na fundusz socjalny dokonywane w trakcie roku nalicza się na podstawie planowanego zatrudnienia. Aby na koniec roku ich wysokość odpowiadała rzeczywistości, odpisy te trzeba skorygować, uwzględniając faktyczną przeciętną liczbę zatrudnionych w tym roku.

Czytaj także: Wzrosną odpisy na fundusz socjalny

Jeżeli z końcem roku okaże się, że faktyczna przeciętna liczba zatrudnionych uległa zmniejszeniu lub zwiększeniu w porównaniu z szacowanym zatrudnieniem, pracodawca musi odpowiednio skorygować odpis.

Dwie transze

Pracodawcy, którzy mają obowiązek tworzyć zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, muszą dokonywać odpisów na rachunek funduszu w dwóch etapach:

- do 31 maja przelewają 75 proc. odpisów podstawowych,

- do 30 września wpłacają resztę tych odpisów (25 proc.) oraz dobrowolne zwiększenia.

Wpłaty w tych terminach są dokonywane w oparciu o szacowaną liczbę pracowników, która na koniec roku może znacznie odbiegać od tych szacunków. Pieniądze przekazane na działalność socjalną w danym roku muszą natomiast być adekwatne do rzeczywistego stanu zatrudnienia w tym roku.

Do września plany

Ustalając wysokość należnych odpisów na zfśs na początku roku, pracodawca musi:

- przewidzieć przeciętną liczbę pracowników w przeliczeniu na pełny etat w poszczególnych miesiącach tego roku,

- dodać te stany zatrudnienia,

- podzielić uzyskaną sumę przez 12.

Końcowy wynik tych obliczeń zaokrągla się do dwóch miejsc po przecinku.

Te obliczenia należy wykonać odrębnie dla każdej grupy pracowników, którą obowiązuje określona wysokość odpisów – tj. osobno dla pracujących w tzw. normalnych warunkach, dla zatrudnionych w warunkach szczególnych i dla pracowników młodocianych. Również zwiększenia dobrowolne trzeba ustalić odpowiednio do liczby pracowników, za które są one dokonywane.

Na koniec roku poprawka

Do 31 grudnia należy natomiast sprawdzić, czy na konto zfśs przekazano właściwą kwotę. W tym celu trzeba:

- ustalić faktyczne przeciętne zatrudnienie w całym roku,

- obliczyć wysokość odpisu (uwzględniając różne kwoty dla poszczególnych grup pracowników),

- porównać otrzymany wynik z kwotą już przekazaną na konto funduszu,

- skorygować wysokość przelanych kwot, tj. wycofać nadwyżkę na rachunek bieżący firmy bądź obniżyć przyszłoroczny odpis – jeśli wyszła nadpłata, albo też uzupełnić te środki – gdy planowany stan zatrudnienia okazał się niższy od rzeczywistego.

Kara za wykroczenie

Pracodawca, który nie skoryguje odpisów, naraża się na grzywnę. Zgodnie bowiem z art. 12a ustawy z 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (tekst jedn. DzU z 2017 r. poz. 2191) „kto, będąc pracodawcą lub będąc odpowiedzialnym, w imieniu pracodawcy, za wykonywanie przepisów ustawy, nie wykonuje przepisów ustawy albo podejmuje działania niezgodne z przepisami ustawy, podlega karze grzywny". W tych sprawach sąd orzeka na wniosek inspektora pracy w trybie określonym przepisami kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.

—j.kal.

Kolejne transze odpisów na fundusz socjalny dokonywane w trakcie roku nalicza się na podstawie planowanego zatrudnienia. Aby na koniec roku ich wysokość odpowiadała rzeczywistości, odpisy te trzeba skorygować, uwzględniając faktyczną przeciętną liczbę zatrudnionych w tym roku.

Czytaj także: Wzrosną odpisy na fundusz socjalny

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP