Lokum dla turysty z najwyższą stawką

Najem krótkoterminowy dopisany do firmy jedynie jako działalność poboczna spowoduje podwyższenie podatku od nieruchomości.

Aktualizacja: 14.02.2020 08:50 Publikacja: 13.02.2020 16:00

Przy wynajmie nieruchomości warto upewnić się, co do skutków podatkowych danej działalności

Przy wynajmie nieruchomości warto upewnić się, co do skutków podatkowych danej działalności

Foto: materiały prasowe

Posiadanie domu czy mieszkania w Polsce na razie nie wiąże się z dużymi obciążeniami podatkowymi. Nie mamy tzw. podatku katastralnego, którego wysokość jest uzależniona od wartości lokum i w niektórych krajach skutecznie potrafi odstraszyć od inwestowania w nieruchomości.

Stawki polskiej daniny od nieruchomości mieszkalnych nie są wygórowane. Dla przeciętnego mieszkania czy domu roczny koszt podatku zamyka się zazwyczaj w kwocie kilkudziesięciu czy kilkuset złotych. Obecnie maksymalna stawka od budynków mieszkalnych (ich części) wynosi 0,81 zł za mkw. powierzchni użytkowej. Schody zaczynają się, gdy z jakichś względów samorządowy fiskus uznaje, że mieszkanie czy dom są zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej. Wtedy maksymalna stawka szybuje nawet do 23,90 zł za mkw. A może o tym przesądzić jedna nieprzemyślana decyzja.

Potwierdza to przykład podatników, którzy niedawno przegrali przed Naczelnym Sądem Administracyjnym spór o stawkę podatku od nieruchomości za mieszkanie, które postanowili wynajmować krótkoterminowo turystom.

Dodatek do działalności

Sprawa dotyczyła wymiaru podatku od nieruchomości za 2016 r. od 47-metrowego mieszkania w Krakowie, które początkowo właściciele, małżonkowie, od sierpnia zgłosili jako zajęte na prowadzenie działalności. Spór zaczął się, gdy samorządowy fiskus, czyli prezydenta miasta, naliczył im od niego prawie 500 zł podatku od nieruchomości.

Właściciele zaczęli próbować to odkręcić. Tłumaczyli, że firma, którą prowadzą, jest zgłoszona pod adresem, gdzie znajduje się mieszkanie. I owszem, jest to miejsce prowadzenia działalności gospodarczej, gdyż tam znajduje się ich biuro. Jednak podkreślali, że głównym profilem ich firmy jest doradztwo w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej. Do jej zakresu został dopisany wynajem krótkoterminowy lokali mieszkalnych na cele noclegowe dla turystów, ale jest on działalnością dodatkową. Przekonywali, że nie wykorzystują posiadanych nieruchomości jako biura, pralni, kawiarni lub innego typowego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej, która zmieniałaby charakter mieszkalny nieruchomości. Są to dalej lokale o charakterze wyłącznie mieszkalnym, wykorzystywane w celach mieszkaniowych. Posiadane nieruchomości nie zostały przekształcone w hostel, hotel czy inną podobną jednostkę usługową.

W konsekwencji w ich ocenie posiadane nieruchomości nie są miejscem prowadzenia działalności gospodarczej, a jedynie jej przedmiotem. Umeblowanie oraz sprzęt znajdujący się w lokalach wyklucza inne ich zastosowanie jak tylko mieszkaniowe.

Małżonkowie uważali, że wyższa stawka podatku od nieruchomości miałaby zastosowanie wyłącznie w przypadku przekształcenia nieruchomości w miejsce prowadzenia działalności gospodarczej. Natomiast długoterminowy lub krótkoterminowy wynajem noclegów nie zmienia jej charakteru. Z tego powodu wnieśli o przywrócenie poprzedniej niższej stawki podatku.

Nic to jednak nie dało. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Krakowie (SKO) zgodziło się, że samo to, iż budynek mieszkalny znajduje się w posiadaniu przedsiębiorcy, nie jest wystarczające do uznania go za związany z prowadzeniem działalności gospodarczej. Taka sytuacja nie uzasadnia stosowania podwyższonej stawki daniny. Ale stwierdzenie, że budynek mieszkalny (lub jego część) jest zajęty na prowadzenie działalności gospodarczej już tak. A w ocenie SKO mieszkanie podatników zostało zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej.

Urzędnicy tłumaczyli, że prowadzona przez nich firma polegająca na wynajmie lokali na cele noclegowe dla turystów, nawet jeżeli nie jest działalnością główną, a jedynie dodatkową, jest ukierunkowana na osiągnięcie zysku. Mieszkanie nie jest wykorzystywane do realizacji niegospodarczych, osobistych celów właścicieli, nie służy zaspokojeniu ich potrzeb mieszkaniowych czy też potrzeb ich rodziny. To wszystko uzasadniało opodatkowanie mieszkania przeznaczonego na krótkoterminowy najem turystom według wyższej stawki podatku od nieruchomości.

Podatnicy zaskarżyli decyzję, ale przegrali. Najpierw racji nie przyznał im Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Zauważył, że ustawodawca wysokość stawek podatku od nieruchomości uzależnił od sposobu wykorzystywania przedmiotu opodatkowania. Danina ma charakter majątkowy, a kwalifikacja, która ma wpływ na jej wymiar, jest niezależna od statusu podatnika. Wynika z przeznaczenia nieruchomości na cele gospodarcze, mieszkaniowe czy inne. Przy czym najwyższą stawką objęto nieruchomości związane z prowadzeniem działalności. Skarżący starali się wykazać, że mieszkanie nie zostało zajęte na prowadzenie działalności, lecz co najwyżej jest z jej prowadzeniem związane, co – jak przyznał WSA – nie musi automatycznie oznaczać zajęcia na prowadzenie tej działalności.

Liczą się niuanse

Jednak w ocenie sądu w spornej sprawie było inaczej. Jak wyjaśnił WSA, działalność podatników w zakresie zapewnienia obiektów noclegowych turystycznych i miejsca krótkotrwałego zakwaterowania spełnia cechy działalności gospodarczej. Lokal został bowiem zajęty przez skarżących w celu realizacji działalności gospodarczej, jaką jest m.in. zapewnienie obiektów noclegowych turystycznych i miejsca krótkotrwałego zakwaterowania.

To niekorzystne dla małżonków stanowisko 4 lutego 2020 r. potwierdził NSA (sygn. akt II FSK 716/18, prawomocny). Nie zgodził się z nimi, że sporny lokal nie stracił charakteru mieszkalnego.

Jak tłumaczyła w ustnych motywach uzasadnienia wyroku sędzia Agnieszka Olesińska, stan faktyczny sprawy nie został podważony. A skoro tak, to fiskus słusznie uznał, że mieszkanie jest zajęte na działalność. Jest bowiem wykorzystywane zarobkowo i nie służy zaspokajaniu potrzeb osobistych właścicieli.

Posiadanie domu czy mieszkania w Polsce na razie nie wiąże się z dużymi obciążeniami podatkowymi. Nie mamy tzw. podatku katastralnego, którego wysokość jest uzależniona od wartości lokum i w niektórych krajach skutecznie potrafi odstraszyć od inwestowania w nieruchomości.

Stawki polskiej daniny od nieruchomości mieszkalnych nie są wygórowane. Dla przeciętnego mieszkania czy domu roczny koszt podatku zamyka się zazwyczaj w kwocie kilkudziesięciu czy kilkuset złotych. Obecnie maksymalna stawka od budynków mieszkalnych (ich części) wynosi 0,81 zł za mkw. powierzchni użytkowej. Schody zaczynają się, gdy z jakichś względów samorządowy fiskus uznaje, że mieszkanie czy dom są zajęte na prowadzenie działalności gospodarczej. Wtedy maksymalna stawka szybuje nawet do 23,90 zł za mkw. A może o tym przesądzić jedna nieprzemyślana decyzja.

Pozostało 85% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu