W oświadczeniu czytamy, że Turcja będzie mogła wkrótce rozpocząć swoją długo planowaną ofensywę. Celem tej ofensywy są Kurdowie z Powszechnych Jednostek Ochrony (YPG), sojusznicy USA w walce z Daesh w Syrii, których Turcy uważają za terrorystów.
"Stany Zjednoczone nie będą wspierać, ani nie będą zaangażowane" w działania Turcji - czytamy w oświadczeniu Białego Domu.
BREAKING: In an extraordinary Sunday night statement, the White House announces that the US "will no longer be in the immediate area" of Northern Syria, allow Turkey to launch an invasion in the region and give Turkey responsibility for captured ISIS fighters in the area. pic.twitter.com/Ytu8t3BLUg
— NBC News (@NBCNews) October 7, 2019
Biały Dom podkreśla, że wycofanie się sił USA z tego obszaru ma związek ze zniszczeniem samozwańczego kalifatu Daesh.
W oświadczeniu czytamy też, że Turcja przejmuje odpowiedzialność za dżihadystów z Daesh wziętych do niewoli w północnej Syrii i przetrzymywanych w obozach na tym terenie. Jak czytamy USA "nie będą ich przetrzymywać" ponieważ wiązałoby się to z dużymi kosztami dla amerykańskich podatników.
Biały Dom informuje również, że "wzywa swoich sojuszników z Francji, Niemiec i innych państw Europy", aby nie przyjmowali z powrotem dżihadystów, którzy byli obywatelami ich krajów.