Stołeczne zoo potrzebuje ok. 3 tys. kg żołędzi, 400 kg orzechów włoskich oraz 200 kg laskowych.
- Wszystkie muszą być zdrowe, suche i bez owadów. Zoo nie przyjmuje kasztanów ani zgniłych czy spleśniałych nasion, które mogłyby zepsuć resztę zbiorów - mówi Karolina Gałecka, rzecznik stołecznego ratusza.
Zebrane orzechy i żołędzie można przynosić codziennie w godzinach otwarcia ogrodu zoologicznego i przekazywać ochroniarzom przy wejściach. Akcja ma charakter charytatywny.
Orzechy są przysmakiem papug i małp, szczególnie pawianów. Żołędzie natomiast jedzą niemal wszystkie zwierzęta kopytne. Szczególnie lubią je żubry, ale podjadają też antylopy, jelenie sika, a nawet żyrafy.
Żołędziami czy orzechami nie pogardzą też niedźwiedzie. - Część zbiorów trafi do Ptasiego Azylu, gdzie są leczone i rehabilitowane krajowe ptaki. Żołędzie stanowią też lekarstwo dla zwierząt w razie zaburzeń trawiennych – mówi Karolina Gałecka.