W porannym programie "Kawa na Ławę" w TVN24 Patryk Jaki mówił o dzisiejszym 26. finale WOŚP. 

- Woodstock jest organizowany z tego, że pieniądze z WOŚP są "przeciągane", niewydawane. I z tych odsetek jest finansowany Przystanek Woodstock. Całe szczęście można wspierać fundacje, które nie promują wartości aborcyjnych - mówił wiceminister.

- Ludzie, którzy wpłacają na WOŚP, nie wiedzą, że te zasoby są wykorzystywane na przykład do organizacji Woodstocku, na którym promowane są wartości związane z cywilizacją śmierci, walczące z dziećmi z zespołem Downa - dodał Jaki.

Do słów polityka odniósł się Jerzy Owsiak. Szef WOŚP oczekuje przeprosin. 

"Panie ministrze Patryku Jaki! Pańskie słowa wypowiedziane dzisiaj na antenie TVN24, skierowane w stronę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, były krzywdzące, niesprawiedliwe i absolutnie niedopuszczalne. Uraził pan setki tysięcy osób, które zaangażowały się w tegoroczny finał, mający na celu pozyskanie środków na wyrównanie szans w leczeniu noworodków. Nikt nie zmuszał pana do tego, żeby wspierał pan działania Orkiestry, nikt panu nie nakazuje wsparcia celu 26. Finału. Nie ma pan jednak prawa krzywdzić tych, którzy poświęcają swój czas i energię, by pomóc potrzebującym. Jako Fundacja WOŚP będziemy się domagali, żeby przeprosił pan za swoje słowa. One nigdy nie powinny paść z ust człowieka, który reprezentuje ważny, państwowy urząd, mający w nazwie słowo sprawiedliwość. To, co pan zrobił, nie ma ze sprawiedliwością nic wspólnego" - oświadczył Owsiak.