Abonament RTV w nowych przepisach - nie będzie przed nim ucieczki

Prawnicy nie mają wątpliwości: państwo może zmusić obywatela, by płacił za radio i telewizję, a kablówki, by przekazały Poczcie dane swoich klientów.

Aktualizacja: 05.06.2017 18:33 Publikacja: 05.06.2017 17:55

Abonament RTV w nowych przepisach - nie będzie przed nim ucieczki

Foto: 123RF

Prace nad przepisami poprawiającymi ściągalność abonamentu RTV nabrały tempa. Już na środę w Sejmie zaplanowane jest pierwsze czytanie projektu w tej sprawie.

Dziś opłatę wnosi zaledwie 13 proc. gospodarstw domowych i 12 proc. firm. Przeciwko proponowanym zmianom ostro protestują operatorzy telewizji kablowej. Obawiają się ucieczki klientów. Wystąpili nawet do Komisji Europejskiej z pytaniem, czy projekt nie narusza unijnych uregulowań. Klienci kablówek z kolei nie mają wyboru. Prawnicy uważają, że czy tego chcą czy nie, płacić będą, a że państwo postępuje z nimi w nieelegancki sposób, to już inna kwestia.

Dane klientów przejmie poczta

Projekt przewiduje, że dostawcy telewizji kablowej będą odbierać od klientów zgłoszenia rejestracyjne odbiorników RTV oraz przekazywać je Poczcie Polskiej. Mają także informować swoich odbiorców o obowiązku zarejestrowania odbiornika RTV oraz regulowania opłat abonamentowych.

Ponadto jednorazowo dostawcy płatnej telewizji muszą przekazać Poczcie Polskiej bazę danych o swoich klientach, o czym również poinformują klientów. Ci ostatni nie będą mieć żadnego wyboru. Ich dane zostaną przekazane Poczcie, nawet jeżeli nie wyrażają na to zgody.

Poczta Polska będzie się zaś nadal zajmowała rejestracją odbiorników, poborem opłat, kontrolą abonamentową i weryfikowaniem zwolnień.

Jeżeli klient kablówki nie zarejestruje swojego odbiornika telewizyjnego lub radia, będą mu groziły kary w wysokości 30-krotności miesięcznej opłaty abonamentowej obowiązującej w dniu stwierdzenia używania odbiornika. Obecnie opłata za jeden miesiąc za odbiornik radiowy i telewizyjny wnosi 22,70 zł, co oznacza, że dziś kara wyniosłaby 681 zł.

Działania zgodne z prawem

Na razie masowego odwrotu klientów od kablówek nie ma. Projekt zresztą nic nie mówi o przekazywaniu danych odbiorców kablówek, którzy zrezygnowali z umów. To się jednak może w trakcie prac legislacyjnych w Sejmie zmienić. Wtedy żadna ucieczka nie pomoże.

– Docierają do nas jedynie pojedyncze sygnały od operatorów, że ich klienci z powodu tego projektu wycofują się z umów – mówi Jerzy Straszewski, prezes zarządu Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej.

– Rozumiem, że media publiczne mają dziurą w budżecie i usiłują ją załatać, ale dlaczego do uszczelnienia systemu chcą wykorzystać prywatnych operatorów telewizji kablowej – pyta rozgoryczony prezes Straszewski. – Swoje dane klienci przekazali nam w dobrej wierze, a teraz staną się one własnością publiczną. Polska Izba Komunikacji Elektronicznej wystąpiła do Komisji Europejskiej z pytaniem, czy projekt nie narusza unijnych uregulowań. Odpowiedzi jeszcze nie ma.

Prawnicy nie mają wątpliwości, że na tego typu działanie pozwala ustawa o ochronie danych osobowych.

– Dane osobowe można m.in. przetwarzać, jeżeli pozwalają na to przepisy prawa – tłumaczy dr Paweł Litwiński z Instytutu Allerhanda. A w tym konkretnym wypadku – dodaje – podstawę prawną będą stanowiły przepisy ustawy o opłatach abonamentowych, jak tylko zostaną znowelizowane.

Co mówią przepisy? Art. 26 ust. 2 ustawy pozwala na zmianę celu przetwarzania danych.

– Wprawdzie przepis jest mało precyzyjny, ale da się z niego wyczytać, że taka zmiana jest dopuszczalna po spełnieniu dwóch warunków: gdy jest podstawa prawna oraz po wykonaniu obowiązku informacyjnego – twierdzi Litwiński.

W wypadku opłat abonamentowych będzie podstawa prawna przekazania danych, a operatorzy będą mieli obowiązek poinformowania swoich odbiorców o przekazaniu ich danych.

W opinii Litwińskiego państwo pozyskuje dane obywateli w sposób, który narusza zaufanie do dostawców usług objętych tajemnicą telekomunikacyjną.

etap legislacji: pierwsze czytanie

500 operatorów telewizji kablowych i satelitarnych funkcjonuje na obszarze Polski

9 mln klientów według szacunków rządu mają polskie telewizje kablowe

Prace nad przepisami poprawiającymi ściągalność abonamentu RTV nabrały tempa. Już na środę w Sejmie zaplanowane jest pierwsze czytanie projektu w tej sprawie.

Dziś opłatę wnosi zaledwie 13 proc. gospodarstw domowych i 12 proc. firm. Przeciwko proponowanym zmianom ostro protestują operatorzy telewizji kablowej. Obawiają się ucieczki klientów. Wystąpili nawet do Komisji Europejskiej z pytaniem, czy projekt nie narusza unijnych uregulowań. Klienci kablówek z kolei nie mają wyboru. Prawnicy uważają, że czy tego chcą czy nie, płacić będą, a że państwo postępuje z nimi w nieelegancki sposób, to już inna kwestia.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a