Reklama

Ryzyko związane z wakatem na stanowisku RPO. Może rozpętać się burza

Urząd rzecznika praw obywatelskich był nieraz nieobsadzony, ale inna będzie sytuacja, jeśli TK zakwestionuje przejściowe urzędowanie RPO.

Aktualizacja: 14.04.2021 11:15 Publikacja: 13.04.2021 18:43

RPO Adam Bodnar i poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS) podczas rozprawy w TK

RPO Adam Bodnar i poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS) podczas rozprawy w TK

Foto: Fot. Trybunał Konstytucyjny

W czwartek o 9.00 Trybunał Konstytucyjny ma ogłosić orzeczenie. Jeśli utrzyma zaskarżone przepisy nakazujące obecnemu RPO pełnienie obowiązków do wyboru następcy, nic się nie zmieni. Jeśli jednak TK uzna je za niekonstytucyjne w istotnym zakresie, może rozpętać się burza.

Czytaj także:

Wyrok ws. kadencji RPO poznamy za dwa dni

Trybunał wkracza

Po pierwsze, kto (Bodnar czy ktoś inny) i w jakim zakresie wykonywać będzie obowiązki RPO. Przede wszystkim chodzi o sprawy sądowe, które wszczął w tym przejściowym okresie, a jest ich ponad 100: skargi nadzwyczajne czy najgłośniejsza z nich – skuteczny wniosek o wstrzymanie na czas postępowania dotyczącego koncentracji firm wykonania decyzji prezesa UOKiK w sprawie przejęcia przez PKN Orlen spółki medialnej Polska Press.

Choć kadencja prof. Bodnara skończyła się 9 września 2020 r., po trzech próbach nie udało się wybrać jego następcy (kolejna ma być na najbliższym posiedzeniu Sejmu). Zgodnie z konstytucją rzecznika wybiera Sejm, w którym PiS ma większość, ale za zgodą Senatu, a tam rządzi opozycja. Sejm zaś dwa razy odrzucił kandydatkę opozycji, a senacka opozycja odrzuciła kandydata PiS.

Reklama
Reklama

Do tej pory w takim „bezkrólewiu" czynności RPO wykonywał dotychczasowy rzecznik lub jeden z zastępców. Tak było po tragicznej śmierci Janusza Kochanowskiego w katastrofie smoleńskiej, kiedy obowiązki rzecznika objął Stanisław Trociuk – i wtedy, i obecnie zastępca RPO.

– Jeden sąd administracyjny zakwestionował wtedy moją legitymację do występowania w imieniu Urzędu RPO, ale NSA skorygował jego decyzję – mówi „Rz" Stanisław Trociuk.

Zresztą wszyscy zastępcy RPO mają jego pełnomocnictwa udzielone jeszcze przed 9 września, a Stanisław Trociuk do zastępowania go we wszystkich sprawach.

O tym przejściowym okresie konstytucja milczy, a ustawa o RPO mówi w art. 3 ust. 6, że gdy nie dojdzie na czas do wyboru rzecznika, to dotychczasowy rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego. I tego przejściowego przepisu dotyczy sprawa przed TK. Tak samo jest zresztą w NIK i NBP.

Reprezentujący wnioskodawców poseł Marek Ast na pytanie, co miałoby nastąpić w razie stwierdzenia niekonstytucyjności tego przepisu, powiedział, że uchwalenie noweli, która na czas do wyboru nowego RPO da możliwość pełnienia obowiązków, ale ze zmniejszonymi kompetencjami niż określone w konstytucji. Pytanie komu, tym bardziej że prof. Bodnar zapowiadał, iż w razie orzeczenia niekonstytucyjności opuści urząd.

– Profesor Bodnar musi pełnić funkcję do czasu wyboru nowego rzecznika przez Sejm i Senat, a Trybunał nie może stwierdzić żadnej niezgodności, bo jej nie ma. Gdyby jednak stwierdził niezgodność, to i tak żadną ustawą nie można „odwołać" Bodnara, bo w ten sposób pozbawiłoby się obywateli konstytucyjnych uprawnień. Problemem przecież nie jest tu żadna sprzeczność ustawy z konstytucją, lecz brak ponadpartyjnego porozumienia. Polityk partii rządzącej jako RPO to żart z obywateli i mógłby on cofnąć sprawy i zniweczyć zabezpieczenia. Gdyby jednak Adam Bodnar zrezygnował, to i tak pełni obowiązki do czasu odwołania go przez Sejm, a próby stworzenia quasi-rzecznika ustawą naruszałyby konstytucyjną regulację – ocenia prof. Maciej Gutowski, adwokat.

Reklama
Reklama

Ustawa niewykluczona

– Formalnie taka ustawa cieszyłaby się domniemaniem zgodności z konstytucją, ale stanowiłaby jej obejście, co byłoby zarzewiem kolejnego konfliktu ustrojowego. Mniejsze kontrowersje budzi natomiast to, że nowy RPO – ktokolwiek nim zostanie – będzie mógł odstępować od działań zapoczątkowanych przez jego poprzednika. Może wycofać pozwy i wnioski w sądach, w tym o zabezpieczenie – ocenia adwokat Mateusz Irmiński z kancelari SKS Legal.

Sam prof. Bodnar w programie „Rzecz o prawie" był pytany o to, co chciałby pozostawić po sobie na tym urzędzie.

– Liczę, że pozostanie zrozumienie, iż każdy może paść ofiarą przemocy czy choćby nieprawidłowości działań władzy. I wtedy będzie potrzebował ochrony niezależnych od niej instytucji.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama