Do starcia policji i migrantów doszło w pobliżu portu w Mitylenie, gdzie dotarły setki migrantów domagający się poprawy warunków. Tysiące mieszkańców spalonego obozu koczuje pod gołym niebem lub w prowizorycznych namiotach ustawionych w pobliżu portu.

Obóz w miejscowości Moria na Lesbos spłonął niemal doszczętnie w nocy z wtorku na środę. Podpaleń dokonali prawdopodobnie mieszkańcy obozu w reakcji na objęcie ich kwarantanną w związku z epidemią koronawirusa. W obozie było ponad 12 tysięcy osób.

Kraje Grupy Wyszehradzkiej pomogą Grecji w związku z pożarem, który zniszczył obóz migrantów na wyspie Lesbos. Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Polska przygotowała 150 domów modułowych, by posłać je do Grecji i pomóc w odbudowaniu obozu.