Na statku dowodzonym przez Carolę Rackete znajdowało się 49 uchodźców z Afryki, wyłowionych kilkanaście dni wcześniej u wybrzeży Libii. Dzieci i kobiety przejęła wcześniej z pokładu statku włoska straż celna. Starając się zapobiec dotarciu do Włoch reszty uchodźców, władze odmawiały jednak zezwolenia na wejście statku do portu zgodnie z polityką rządu, który stara się zapobiec imigracji do Włoch, zwłaszcza muzułmanów oraz obywateli państw afrykańskich. W obliczu pogarszającej się sytuacji humanitarnej na statku Carola Rackete postanowiła zawinąć do portu przy użyciu siły. Strzegącą wejścia motorówkę omal nie staranowała.
Dowiedz się więcej: Salvini nie chce uchodźców z niemieckiego statku
We wtorek włoski sędzia nakazał zwolnienie z aresztu domowego Rackete. 31-latka objęta była takim środkiem zapobiegawczym od soboty. Niemieckiej kapitan grozi do 10 lat więzienia.
- Pojawiły się ogólne groźby wobec Caroli - powiedział w środę rzecznik niemieckiej organizacji charytatywnej Sea-Watch. - Dlatego przenieśliśmy ją do tajnego miejsca. Nie będziemy komentować żadnych dalszych planów dotyczącej jej pobytu - dodał.
W oświadczeniu wydanym przez organizację charytatywną Rackete nazwała decyzję sędziego Alessandra Velli „wielkim zwycięstwem solidarności wobec wszystkich migrantów, przeciwko kryminalizacji tych, którzy chcą im pomóc”.