Według austriackich mediów nastolatki miały być molestowane przez kilka miesięcy, zanim sprawa została zgłoszona policji.
Nieletni uchodźcy uczęszczali do szkoły średniej w Salzburgu. Według gazety "Kronen Zeitung" chłopcy mieli od miesięcy napastować dziewczęta. 13 stycznia jedna z nich została zaatakowana w tak brutalny sposób, że zwróciło to uwagę dyrektor szkoły. Ta zgłosiła sprawę na policję. W efekcie czterech chłopców - w wieku 14-16 lat - zostało zawieszonych w prawach uczniów.
Dyrektor szkoły przyznała, że była zszokowana doniesieniami o molestowaniu. Poinformowała również, że szkoła sprawdza obecnie dlaczego inne molestowane uczennice nie skarżyły się na swoich prześladowców. O nieletnich uchodźcach mówiła, że przybyli oni do Austrii z Syrii i Afganistanu i dotychczas miała wrażenie, iż integrują się bardzo dobrze z rówieśnikami.
Policja sprawdza obecnie, czy prawdą jest, że - jak twierdzi jedna z ofiar - chłopcy od listopada 2015 roku molestowali dziewczęta słownie, a także używali wobec nich przemocy. 14-latka opowiedziała policjantom, że jeden z uczniów - 15-letni Afgańczyk - często ją uderzał. Raz miał uderzyć ją tak mocno, że dziewczyna uderzyła głową w szkolną ławkę. Ten sam chłopiec 13 stycznia pchnął ją na szafkę - to właśnie ten incydent doprowadził do wezwania do szkoły policji.
Zobacz także: