Obraz zostanie sprzedany na aukcji w Sotheby's, w przyszłym miesiącu. Dom aukcyjny liczy, że cena obrazu wyniesie od 8 do 10,5 mln dolarów.
Odciski palców znaleziono w dolnym rogu obrazu - ukryte były pod warstwami farby i werniksu.
Portret przedstawia Jezusa patrzącego z rękami złożonymi do modlitwy. Sotheby's opisuje go jako "poruszający portret Chrystusa". Obraz wisiał do niedawna w domu Rembrandta w Amsterdamie - teraz, po raz pierwszy od sześciu dekad znów trafił na rynek dzieł sztuki. Zostanie zlicytowany 5 grudnia w Londynie.
Odciski palców odnaleziono w czasie renowacji obrazu przed wystawieniem go w 2011 roku na wystawie w Luwrze.
Sotheby's przekonuje, że odciski palców "niemal na pewno" należały do Rembrandta, choć George Gordon, jeden z prezesów Sotheby's zaznacza, że do naszych czasów nie zachowały się żadne odciski palców mistrza, które można byłoby porównać z odciskami na obrazie. Gordon dodaje jednak, że odciski znalazły się na pierwotnej warstwie farby i werniksu, co czyni bardzo prawdopodobnym, że zostawił je sam Rembrandt.